https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Garbarni Mirosław Hajdo po klęsce z Sandecją: Lepiej zagrać z rywalem, który obnaży słabości

Jerzy Filipiuk
Trener piłkarzy Garbarni Mirosław Hajdo
Trener piłkarzy Garbarni Mirosław Hajdo Andrzej Wiśniewski
Piłka nożna. – Nasza gra nie do końca była taka zła, jak sugeruje to wynik – przekonuje Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków po jej sobotniej klęsce w Nowym Sączu z Sandecją 0:6.

Dla „Brązowych” był to trzeci zimowy sparing. Wcześniej na własnym, sztucznym boisku przegrali z III-ligową Skrą Częstochowa 0:3 i wygrali z IV-ligowym GKS II Tychy 4:0. W kolejnym sprawdzianie beniaminek II ligi dostał surową lekcję od beniaminka ekstraklasy.

– Graliśmy trzy razy po 45 minut. Po 90 minutach było „tylko” 0:3. Bardziej od wyniku, które determinuje całą ocenę naszej gry, boli mnie to, że trzy bramki straciliśmy we frajerski sposób. To nie powinno się przytrafić drużynie w meczu nawet z przeciwnikiem występującym o dwie klasy rozgrywkowe wyżej – zaznacza trener krakowian.

Stara się znaleźć pozytywy ze spotkania z silnym rywalem.

– Nie usprawiedliwiam moich zawodników, ale mieliśmy momenty dobrej gry. Mecz był doskonałym sprawdzianem dla testowanych piłkarzy. Będziemy go analizować, ale absolutnie nie rozdzierałbym szat z powodu wysokiej porażki. Dobrze, że sparing się odbył, że graliśmy z tak mocnym przeciwnikiem. Bo nie sztuką jest wygrać ze słabszym zespołem i nie widzieć popełnianych błędów. Lepiej zagrać z rywalem, który obnaży nasze słabości – mówi trener Hajdo.

Zwraca także uwagę na fakt, że Garbarnia ma za sobą dwa tygodnie ciężkiej pracy na treningach i dopiero po raz pierwszy tej zimy zagrała na trawiastym boisku, podczas gdy Sandecja wcześniej miała zajęcia na zgrupowaniu w Turcji, gdzie rozegrała trzy kontrolne mecze na zielonych boiskach i jest tuż przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy. Przypomina, że gdy obie drużyny zmierzyły się przed rokiem (dokładnie 25 lutego), także w Nowym Sączu, mając przed sobą tyle samo czasu do inauguracji rozgrywek, gospodarze wygrali tylko 1:0.

Jednym z testowanych piłkarzy w Garbarni był 20-letni środkowy obrońca Marcin Banaszak z II-ligowego Gryfa Wejherowo, wychowanek Lecha Poznań.

– Jest młodzieżowcem. Przyjechał do nas w ubiegłym tygodniu. Jego grę (przez 67 minut – przyp.) oceniam pozytywnie. W tym tygodniu także ktoś nowy pojawi się na treningach – mówi szkoleniowiec garbarzy.

W sparingu nie wystąpili środkowy defensor Dariusz Łukasik (z powodu kontuzji nie trenuje z drużyną), boczny obrońca Rafał Górecki (miał problem z kolanem) oraz pomocnicy: Karol Kostrubała (także narzekał na uraz kolana, na razie ćwiczy na siłowni), Łukasz Skrzypek (złapała go grypa; poprzednio był w II-ligowej Wiśle Puławy, praktycznie jest już jednak nowym zawodnikiem Garbarni) i Eryk Ceglarz (przez kilka dni przebywał na testach w III-ligowym Podhalu Nowy Targ, wczoraj pojawił się na treningu).

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Wybrane dla Ciebie

Będą zmiany, to pewne. Przypuszczalny skład Wisły Kraków na mecz ze Stalą Rzeszów

Będą zmiany, to pewne. Przypuszczalny skład Wisły Kraków na mecz ze Stalą Rzeszów

Tutaj Kraków jeździł kiedyś na wakacje! Zobaczcie te tłumy nad Rabą

Tutaj Kraków jeździł kiedyś na wakacje! Zobaczcie te tłumy nad Rabą

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska