Polska - Francja [RELACJA NA ŻYWO]
Zobacz także:
- Polska-Macedonia: Horror w końcówce, Polacy ponownie wygrali!
- Radość po zwycięstwie Polaków [ZDJĘCIA]
- Tak się kibicuje w Kraków Arenie [ZDJĘCIA]
Trener reprezentacji Polski Michael Biegler na konferencji prasowej przyznał, że zarówno on, jak i jego podopieczni nie ustrzegli się błędów, które sprawiły, iż losy meczu ważyły się do ostatniej chwili.
- W pierwszej połowie meczu połowie mieliśmy problem nie z taktyką, a z obroną oraz ruchliwością w ofensywie. W drugiej było lepiej, ale świetnie spisywał się bramkarz Macedonii. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Mojemu zespołowi zabrakło w końcówce spotkania koncentracji. Jestem jednak pewien, że w następnych meczach poprawimy się w tym elemencie – powiedział niemiecki szkoleniowiec naszej drużyny.
W 58 minucie „biało-czerwoni” prowadzili 24:20 i wydawało się, że spokojnie „dowiozą” zwycięstwo do końca gry, tymczasem nieskuteczne rzuty i straty piłki spowodowały, że nieoczekiwanie doszło do bardzo emocjonującej końcówki meczu. Macedończycy byli bliscy doprowadzenia do remisu.
- Nikt nie spodziewał się tego, że tak zagramy w końcówce. To jednak tylko mój błąd, bo nie wysłałem na parkiet sześciu zawodników, którzy zagraliby tę końcówkę z odpowiednią koncentracją – przyznał trener Biegler, który nie omieszkał podziękować kibicom: - Bardzo dziękuję, że tak licznie przybyli do hali. Ogromnie nam pomogli, byli niewiarygodni.
Selekcjoner macedońskiej drużyny Ivica Obrvan był zadowolony z postawy swych podopiecznych, mniej – z wyniku meczu. – Gratulacje dla polskiego zespołu i dla moich zawodników, którzy zagrali dobre spotkanie. Bardzo ciężko gra się przeciwko 15 tysiącom kibiców. Myślę, że z przebiegu całego meczu, nie tylko za jego końcówkę, zasłużyliśmy na jeden punkt.