Sobotnie starcie Olimpii z Sandecją już w 4. minucie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą Żaka - ten wpadł z piłką w pole karne i mocnym uderzeniem przy słupku nie dał większych szans Sokołowi. Sądeczanie szukali swoich okazji, w jednej z nich bliski szczęścia był Gołębiowski, który mógł skorzystać z „prezentu” od golkipera rywali, niestety skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W 17. minucie po rzucie wolnym na czystą pozycję wyszedł Rutkowski, ale bramkarz Olimpii był górą. Goście zdołali odpowiedzieć skutecznie w 21. minucie – po zgraniu od Wróbla na dalszym słupku odnalazł się Kołbon i głową wpakował piłkę do siatki! Gdy wydawało się, że uda się dowieźć remis do przerwy, jeden z sądeczan sfaulował rywala w polu karnym. Arbiter wskazał na „wapno”, a skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się strzelec pierwszego gola Żak.
W drugiej części meczu zarówno jedni, jak i drudzy mieli swoje okazje, ale bardziej konkretna była jednak Olimpia. W 64. minucie Kuczałek wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i podwyższył prowadzenie. Na kwadrans przed końcem gospodarze ustalili wynik spotkania – po pięknym uderzeniu Famulaka futbolówka zatrzepotała w siatce.
Sandecja poniosła swoją dziewiątą ligową porażkę w bieżącym sezonie, przy trzech zwycięstwach i trzech remisach.
- Zwycięstwo gospodarzy było zasłużone. Olimpia była bardzo agresywna, a my z tym, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie potrafiliśmy sobie poradzić. Przegraliśmy zbyt wiele pojedynków stykowych, po których przeciwnik wchodził w posiadanie piłki i spokojnie spychał nas do obrony. Mając piłkę graliśmy zbyt nerwowo, traciliśmy ich zbyt wiele. Ta pierwsza połowa kosztowała nad dużo sił. Po przerwie zagraliśmy bardziej ofensywnie, ale pojawiły się błędy w obronie – ocenił mecz trener Sandecji Łukasz Surma.
Dodajmy, że „Duma Krainy Lachów” przegrywając z Olimpią zakończyła swoją punktową serię. Przez ten czas piłkarze trenera Surmy ograli 2:1 Hutnika Kraków, zremisowali 1:1 z Chojniczanką Chojnice oraz pokonali 3:2 Polonię Bytom.
Czas na rezerwy „Kolejorza”
W sobotnim spotkaniu 16. kolejki drugoligowych zmagań Sandecja podejmie Lecha II Poznań. Zmierzą się więc ze sobą ekipy, które w tabeli dzielą raptem trzy „oczka”. W przypadku wygranej sądeczanie zrównają się z tym zespołem punktami. Będzie zatem o co walczyć z tym że łatwo nie będzie.
Podopieczni trenera Artura Węski w ostatniej serii gier rozegrali szalony mecz z krakowskim Hutnikiem, w którym zdołali odwrócić losy spotkania, mimo tego, że już po 52 minutach przegrywali 0:3… W drugiej połowie gospodarze zabrali się do odrabiania strat i po golach Szymona Pawłowskiego (69. minuta, rzut karny), Macieja Wichtowskiego (76.), Kornela Lismana (77.) oraz Igora Kornobisa (81.) wywalczyli wspaniały triumf 4:3!
„Podopieczni trenera Artura Węski wrócili do gry, a zmiany szkoleniowca przyniosły oczekiwany efekt. To co, stało się później było czymś niezwykłym. Obie strony próbowały wyjść na prowadzenie. Udało się to gospodarzom! Nadolski zagrał do Kornobisa, a ten mocnym strzałem po ziemi, w lewy róg bramki pokonał golkipera gości” – można przeczytać w relacji na łamach „Głosu Wielkopolskiego”. Lechici przełamali tym samym czarną passę pięciu kolejnych spotkań bez wygranej.
Najlepszym strzelcem rezerw Lecha jest weteran Szymon Pawłowski, autor pięciu ligowych trafień w bieżącym sezonie. 36-letniego pomocnika nie trzeba przedstawiać żadnemu szanującemu się kibicowi piłkarskiemu w kraju nad Wisłą. Zawodnik może pochwalić się imponującym CV – na najwyższym szczeblu zanotował 283 występy, w których strzelił 52 gole. Był mistrzem Polski z Zagłębiem Lubin oraz, co oczywiste, z Lechem Poznań (2014/2015). Do tych osiągnięć dołożył dwa Superpuchary kraju wywalczone z „Kolejorzem”. Przez kilka sezonów pomocnik z charakterystyczną fryzurą (włosy zaczesane na bok) był jednym z wyróżniających się graczy całej ekstraklasy. Po odejściu z Poznania reprezentował barwy Bruk-Bet Termalicy Nieciecza i Zagłębia Sosnowiec, ale jak na lechitę przystało, postanowił wrócić do Wielkopolski, gdzie pełni rolę mentora w rezerwach Lecha i tutaj chce zakończyć karierę, a następnie zostać szkoleniowcem.
- Żony i dziewczyny Hiszpanów z Wisły Kraków na prywatnych zdjęciach piłkarzy
- Nowe wyceny piłkarzy Wisły. Sprawdź, ile jest warta drużyna po letnich transferach
- Wisła Kraków. Transfery byłych piłkarzy Wisły. Lato 2023
- Nowa wycena Cracovii z Kamilem Glikiem. Sprawdź, jaka jest wartość piłkarzy "Pasów"
- Nowy piłkarz Wisły Kraków na prywatnych zdjęciach. Hiszpan stał się podporą drużyny
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
