Aktualny szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” był przy pierwszym zespole Wisły przez cały rok. Najpierw jako asystent Alberta Rude, następnie Kazimierza Moskala, by ostatecznie przejąć zespół już w roli pierwszego trenera.
Pod jego kierunkiem krakowianie odrobili cześć strat do czołówki I ligi z początku sezonu, ale zimę spędzą poza strefą barażową. Mariusz Jop wierzy jednak, że wiosna będzie należała do jego zespołu.
Mówi m.in.: - Po przerwie zimowej dużo może się zdarzyć. My musimy przede wszystkim skupiać się na sobie, żeby bardzo dobrze przygotować się do rundy wiosennej i gromadzić jak najwięcej punktów. Grać w każdym meczu o zwycięstwo, bo myślę, że ten zespół, który obecnie jest w Wiśle, jest w stanie wygrać i rywalizować z każdym, i to bez względu na to, czy gramy u siebie czy na wyjeździe. Wiem o tym, że jesteśmy w stanie gromadzić bardzo dużo punktów. Myślę, że ze średnią dużo wyższą niż dwa na mecz.