https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trwa ściąganie wraku awionetki w Bieszczadach

Ewa Gorczyca
KP PSP w Ustrzykach Dolnych
Dziś od rana, policjanci, strażacy i leśnicy podejmują działania, by opuścić wrak samolotu na ziemię. Te prace potrwają co najmniej kilka godzin, bowiem teren jest bardzo trudny - to stromy stok, gęsto zalesiony.

Tajemniczy samolot w rejonie masywu Laworta zauważyli wczoraj przed południem pracownicy leśni. Znajdował się w koronie drzew, na wysokości kilkunastu metrów. W pobliżu nie odnaleziono żadnej osoby.

Powiadomili o tym służby. Na miejscu pracowali policjanci, strażacy, funkcjonariusze straży granicznej. Strażacy wstępnie sprawdzili wrak samolotu, nie znajdując wewnątrz nikogo. Sprawdzano pobliski teren.

O zdarzeniu powiadomiono Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się policja i straż graniczna.

Dziś od rana na miejscu trwają prace związane ze ściągnięciem samolotu na ziemię. Pracują tam m.in. strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego "Krosno".

- Po zakończeniu tych czynności będzie można przeprowadzić dokładne oględziny, które pomogą ustalić okoliczności wypadku. Trwają też czynności w celu ustalenia, do kogo należy awionetka i kto ja pilotował - informuje policja.


ZOBACZ TEŻ: Wypadek awionetki w Mielcu. Relacja rzecznika straży pożarnej

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ż
Żenada

Żenada...jak to możliwe żeby obcy samolot wtargnął na terytorium Państwa Polskiego a służby nic o tym nie wiedzą. W głowie się to nie mieści. Jak chronione są nasze granice??? - a podatki płacić na budżetówkę musimy. SKANDAL!!!

n
na68

trudny teren dla pana "SZYSZKA" to nie problem on ma swoich drwali ,

drzewo - łazów , sprzęt itp .

G
Gość

Czy ten s... od ogródków latał znowu po pijaku?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska