Żołnierze Wyklęci są dziś wielkimi zwycięzcami
Szef rządu wziął udział w odbywających się w Warszawie obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
- Wolna i niepodległa Polska nie może zapomnieć o tych, którzy oddali życie za wolną i niepodległą Polskę. Nasze społeczeństwo, nasz naród będzie prawdziwie wolny właśnie wtedy, gdy uhonorujemy wszystkich tych, którzy walczyli i umierali za naszą ojczyznę - powiedział premier.
Morawiecki podkreślił, że "zbiorowa niepamięć, amnezja to podstawa do manipulacji". Jak mówił, bardzo łatwo jest manipulować społeczeństwem, które wpada w zbiorową niepamięć.
- O to chodziło komunistom, o to chodziło niektórym środowiskom budującym III Rzeczpospolitą - zauważył.
Premier podziękował tym, "którzy przez trudne lata od 1989 roku nie tylko przechowywali pamięć, ale starali się odbudować prawdę o Żołnierzach Wyklętych".
Symbol zwycięstwa prawdy nad kłamstwem
Marszałek Sejmu Elżbiety Witek przypomniała podczas uroczystości, że miejsce, w którym odbywają się uroczystości, było kiedyś miejscem okrutnej kaźni wielkich patriotów i bohaterów, a dziś staje się miejscem symbolicznym.
- To jest symbol zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, bohaterstwa nad zdradą, pamięci nad zapomnieniem - powiedziała.
Dodała, że w tym miejscu ginęli ci, którzy pochodzą z tragicznego pokolenia.
- Przeżyli czasy II wojny światowej, poświęcali dla niej swoje zdrowie i życie, i kiedy przyszedł koniec, to uświadomili sobie, że jeden okupant zastępuje drugiego okupanta - mówił.
Przypomniała także słowa ostatniego rozkazu skierowanego do żołnierzy, które brzmiały: "Bądźcie przewodnikami dla swojego narodu".
- I oni tymi przewodnikami chcieli być, nie złożyli broni, nie potrafili pogodzić się nie tylko z utratą suwerenności, ale przede wszystkim z obcą władzą narzuconą nam na sowieckich bagnetach. Ponieśli za to okrutną karę - powiedziała.
Żołnierze Wyklęci byli sumieniem polskiego narodu
Jak podkreślił prezes IPN, "prawdziwy wojownik zawsze walczy o coś albo o kogoś, co jest większe i potężniejsze od niego".
- To z tej służby i walki czerpie swoją moc do największych możliwych poświeceń - powiedział Karol Nawrocki.
- Oni - Żołnierze Niezłomni, Żołnierze Wyklęci - służyli Bogu i ojczyźnie, rysując swój fenomen postaw, który dzisiaj dla nas, współczesnych, w XXI wieku często jest może niezrozumiały i nieosiągalny – ocenił .
Zaznaczył, że "oni byli gotowi do prowadzenia wojny i walki w warunkach sześciu lat II wojny światowej, a następnie nawet dziesięciu lat walki z systemem komunistycznym".
- W tamtym świecie, w świecie komunistycznym po roku 1945, w świecie uciekinierów - uciekinierów przed prawdą, odpowiedzialnością, ludzkim strachem i przed śmiercią - ci, którzy przybierali inny kierunek - jak Żołnierze Niezłomni, Żołnierze Wyklęci - byli uznawani za dezerterów, podczas gdy dezerterami przecież nie byli – podkreślił Nawrocki.
W jego ocenie Żołnierze Wyklęci "byli sumieniem polskiego narodu".
- To w nich było zapisane sumienie polskiego narodu tak brutalnie rozstrzelane 1 marca 1951 roku w murach tego więzienia – dodał prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Komuniści chcieli wymazać ich całkowicie z pamięci
Hołd Żołnierzom Wyklętym za pośrednictwem mediów społecznościowych oddał również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W zamieszczonym nagraniu wspomina swojego dziadka - kpt. Ryszarda Kornickiego, który kierował zrzeszeniem "WiN" w Przemyślu i został aresztowany w 1947 roku przez UB. Polityk zacytował jego słowa: "Najgorsze było bicie żelaznym prętem w pięty. Człowiek czuł, jakby się rozpadał".
- Dziś Narodowy Dzień Pamięci - takich jak on - Żołnierzy Niezłomnych. Za swoją odwagę, za poświęcenie i za przelaną krew, wielu z nich ginęło od zdradzieckich strzałów w tył głowy - mówi Ziobro.
- Komuniści chcieli ich wymazać z historii Polski, a nawet z pamięci ich bliskich. Nie udało im się to. Dowodem obchodzony dziś Dzień Pamięci. Pochylmy głowy i zmówmy modlitwę za obrońców polskiej niepodległości, naszej wolności i suwerenności. Cześć i chwała bohaterom" - dodał minister.

lena
Źródło: