Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia: chodnik jak szwajcarski ser. Od lat walczą o jego remont

Magdalena Balicka
Zenon Nowak pokazuje zniszczony chodnik. Twierdzi, że burmistrz przed ostatnimi wyborami także obiecywał remont
Zenon Nowak pokazuje zniszczony chodnik. Twierdzi, że burmistrz przed ostatnimi wyborami także obiecywał remont Magdalena Balicka
Prawie czterdzieści rodzin z ulicy Wrzosowej w Trzebini od lat nie może się doprosić remontu chodnika wzdłuż ich drogi. Ten, który prowadzi do ich domów, jest dziurawy jak szwajcarski ser.

- Nie ma ani jednej chodnikowej płytki, która nie byłaby pęknięta, ukruszona albo zupełnie zniszczona. W dodatku są nierówne. Można się na nich zabić - denerwuje się Zenon Nowak z ulicy Wrzosowej. Wtórują mu sąsiedzi: Hieronim Krasuski, Władysław Banasik i Roman Głowacz. - Już nie jedno dziecko kolano rozbiło biegnąc po chodniku. Starzy też się potykają, nogę mogą złamać - przekonuje pan Roman.

Hieronim Krasucki boi się kolejnej zimy. - Wszyscy regularnie odśnieżamy, także chodnik koło domów. Tyle tylko, że pod warstwą śniegu ukryte są wyrwy, na których przechodzień może złamać nogę. Kto wtedy będzie płacił odszkodowanie? - denerwuje się mężczyzna. Władysław Banasik zaznacza, że miejscowi chodzą jezdnią nawet latem. - Najgorzej mają matki wożące dzieci w wózkach. Jak nadjeżdża samochód mają problem, by w porę uciec na chodnik - mówi pan Władysław.

Ludzie z Wrzosowej czują się mieszkańcami drugiej kategorii. - Nie bez powodu o naszej okolicy mówi się osiedle Wygnanka. Nie mieszkamy w centrum, więc nikt o nas nie pamięta - denerwuje się Zenon Nowak.

- Kilka lat temu budowano wzdłuż drogi kanalizację. W budżecie były zarezerwowane pieniądze także na chodnik. Niestety robotnicy nie zdążyli go zrobić, a żeby pieniądze nie przepadły, przekazano je na roboty na os. Wodna - opowiada Władysław Banasik dodając, że od tego czasu o chodniku zapomniano.

Zenon Nowak zarzeka się, że burmistrz Trzebini obiecał mu przed wyborami, że naprawi chodnik. - Nie dotrzymał słowa - twierdzi prosząc "Gazetę Krakowską" o interwencję w tej sprawie.

Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini przekonuje, że niczego takiego nie obiecywał. Nie wyklucza jednak naprawy. - Na nowy chodnik nie potrzeba dużo pieniędzy. Teren jest też uregulowany prawnie. Wystarczy, że mieszkańcy na najbliższym zebraniu osiedlowym, które zaplanowano na 10 października, poproszą o wpisanie inwestycji do planu. W przyszłym roku zrealizujemy - zapewnia burmistrz Szczurek

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska