Ludzi mocno zaniepokoiło osuwisko ziemi i przeciek, który pojawił się bezpośrednio przy jazie zapory. Okazało się, że nie był to naturalnie zachodzący efekt przesiąkania wałów, a doszło do poważnej awarii.
- Pojawiło się pęknięcie. Niezbędne było wykonanie pilnych prac naprawczych, konieczne było obniżenie poziomu wody o około metr - mówi Tadeusz Arkit, prezes Wodociągów Chrzanowskich, które zarządzają obiektem.
Pracownicy uszczelnili pęknięcie przy jazie oraz wały. Dalsze działania nie wymagają już obniżonego poziomu wody, dlatego rozpoczęło się jej spiętrzone i uzupełniona do poprzedniego poziomu.
Działania naprawczo-konserwacyjne spotkały się jednak z głosami krytyki ze strony środowiska wędkarskiego. Zwracają oni uwagę na wyjątkowo nietrafiony termin przeprowadzenia prac. W tym czasie u brzegu, przy trzcinach, odbywa się tarło. Obniżenie poziomu wody spowodowało, zdaniem rybaków, utratę tegorocznego narybka.
- Musieliśmy zabezpieczyć obiekt, by nie doszło do większego pęknięcia. Wówczas straty ekologiczne i ekonomiczne byłby bardzo duże - wyjaśnia Tadeusz Arkit.
Kto powinien zarządzać zalewem?
Wodociągi Chrzanowskie od lat są zarządcą zalewu Chechło. To stąd czerpały wodę dla trzebińskiego przemysłu. Wraz z likwidacją kolejnych zakładów zapotrzebowanie na nią jednak malało. Ostatnia z zasilanych nią firm Orlen Południe pod koniec 2018 r. została przyłączona do zwykłej sieci.
- Złożyliśmy wniosek do Wód Polskich o wygaszenie zezwolenia wodno-prawnego - mówi Tadeusz Arkit.
Zarządzanie obiektem generuje dla wodociągów niepotrzebne koszty sięgające 90 tys. zł rocznie. Obecnie nie czerpią one wody ze zbiornika i nie mają takich planów, dlatego zdecydowano się na złożenie wniosku. Zdaniem prezesa to Wody Polskie powinny zająć się administracją zbiornikiem. Wcześniej pojawił się pomysł, by jego zarządcą została gmina Trzebinia.
- Uznaliśmy jednak, że najlepszym rozwiązaniem będzie, by to Wody Polskie zostały jego zarządcą. To zbiornik retencyjny, a obecnie również rezerwuar wody na wypadek pożarów - mówi Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
Ogromny potencjał turystyczno-rekreacyjny
W ub. roku po rewitalizacji oddano do użytku ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy "Chechło". Zalew przyciąga gości nie tylko w słoneczne lato, zadbano, by znalazły się tam atrakcje, z można korzystać przez cały rok. Osoby odwiedzające Chechło mogą skorzystać ze ścieżki zdrowia z przyrządami do ćwiczeń oraz dwóch placów rekreacyjnych z urządzeniami do zabawy. Przy parkingu od strony Chrzanowa stanęła ekoplatforma widokowa z dwóch pomostów w kształcie koła. Jest miejsce, gdzie można zrobić grilla oraz pawilony wypoczynkowe. Okolicę można natomiast podziwiać z wież widokowych.
Ogromny potencjał mają sąsiadujące z zalewem tereny, na których znajdują się zaniedbane domki campingowe. Jeden z nich dzierżawi zakład karny od Skarbu Państwa. Przedstawicie zakładu zgodzili się na jego odstąpienie gminie.
- Dokonaliśmy niezbędnego podziału gruntów zgodnie z oczekiwaniami wojewody. Przygotowaliśmy wniosek o komunalizację tego terenu. Takie działania są czasochłonne - zaznacza Jarosław Okoczuk.
Szansę na zmianę właściciela ma również kompleks wypoczynkowy należący do wodociągów. Jeden z lokalnych przedsiębiorców złożył konkretną ofertę jego zakupu. Nie wiadomo jakie ma plany wobec tego terenu.
- Podjęliśmy negocjacje, poinformujemy o ich efekcie - mówi Tadeusz Arkit.
- Zobacz jak dawniej świętowano 1 maja w Olkuszu. W pochodach szli wszyscy
- Największe „zdobycze” PRL-u, czyli za czym kolejka ta stoi. ZDJĘCIA
- Powrót do czasów PRL. Woda z saturatora, milicja i "ogórki"
- TOP 8 najczęstszych przewinień w dobie koronawirusa
- TOP 20 miejsc, gdzie wybrać się na majówkę
- "Mydło i powidło" na wolbromskim targu. Klientów nie brakuje
FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
