Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia: opony zasypią puszczę

Magdalena Balicka
Jerzy Brzózka wraz z mieszkańcami trzebińskich osiedli walczy o zamknięcie przetwórni odpadów przy ul. Słowackiego
Jerzy Brzózka wraz z mieszkańcami trzebińskich osiedli walczy o zamknięcie przetwórni odpadów przy ul. Słowackiego Magdalena Balicka
Raptem kilkadziesiąt metrów od Puszczy Dulowskiej, tuż przy ścieżce zdrowia, którą setki turystów ciągną nad zalew Chechło, wyrosło gigantyczne wysypisko opon samochodowych.

Mieszkańcy ulicy Słowackiego w Trzebini i sąsiednich osiedli są oburzeni nie tylko odrażającym widokiem, który przesłania im widok zza okna, ale i przeraźliwym zapachem gumy. Boją się także o swoje zdrowie i życie. Zgodnie twierdzą, że ta góra śmieci zagraża całemu miastu.

- Wystarczy jedna iskra, by wszystko poszło z dymem. Guma zakopciłaby Trzebinię - grzmi Jerzy Brzózka, przewodniczący rady osiedla Piaski. Od przeszło siedmiu lat interweniuje w sprawie likwidacji firmy z Trzebini, która stworzyła ten olbrzymi kopiec odpadów.

- Boimy się o zdrowie własne i naszych dzieci. Przecież w tym śmietniku jest wylęgarnia szczurów i robactwa. To nie do pomyślenia, by takie wysypisko straszyło ludzi tuż przy parku przyrody - denerwuje się Teresa Dyląg. Wtóruje jej Marta Głuch z ulicy Kochanowskiego.

Adam Dyląg dziwi się władzom Trzebini i powiatu, że pozwalają, by prywatny przedsiębiorca psuł opinię miasta wśród sąsiadów. - Krakowiacy i Ślązacy przyjeżdżają przez Trzebinię, by zwiedzić Puszczę Dulowską. Z odrazą spoglądają na stertę opon i szmat, która ciągnie się wzdłuż głównej ulicy - podkreśla mężczyzna. Po wielu latach walki o zamknięcie składowiska, zaświeciło się dla niego i setek trzebinian światełko w tunelu.

Chrzanowskie starostwo rozważa właśnie możliwość cofnięcia pozwolenia na prowadzenie przetwórni odpadów dla firmy Inter-Recycling z Trzebini. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu najbliższych tygodni. - Na prośbę trzebińskich radnych sprawdziliśmy działalność tego zakładu. Kontrola wykazała bardzo wiele uchybień - przyznaje Wiesław Domin, dyrektor wydziału ochrony środowiska w chrzanowskim starostwie. Wśród nich, najbardziej rażące były błędy w magazynowaniu śmieci. - Tony opon i innych odpadów nie były niczym przykryte. Nikt ich selektywnie nie magazynował - podkreśla dyrektor Domin.

Dodaje, że właściciel firmy nie prowadził także rzetelnej dokumentacji. Inspektorzy z wydziału ochrony środowiska postanowili zatem częściej kontrolować trzebińską firmę. Początkowo wydawało się, że szef Inter-Recyclingu wziął sobie do serca uwagi.

- Po naszej interwencji usunięto kilkaset ton odpadów. Niestety, od tego czasu nadrobił to z nawiązką. Góra gumy znacznie wzrosła od ubiegłego roku - podkreśla Wiesław Domin. Twierdzi także, że firma nie prowadzi odzysku składowanych materiałów na taką skalę, jaką deklarowała. - Zbieramy potrzebną dokumentację, by jak najszybciej rozwiązać problem tego wysypiska - dodaje dyrektor wydziału ochrony środowiska. Mieszkańcy trzebińskich osiedli trzymają za słowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska