Czytaj także: Inwestycja za 6 miliardów w elektrowni Siersza
- O tym, jak bardzo ten teren jest niebezpieczny, dowiedzieliśmy się od jednego z mieszkańców miasta - przyznaje Marian Fiszer, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa Urzędu Miasta w Trzebini. Dodaje, że po zgłoszeniu pracownicy magistratu i radni przeprowadzili w tym miejscu wizję lokalną. Okazało się, że dziury to pozostałości po sztolni, wentylacji oraz kanalizacji burzowej.
Trzebiński magistrat postanowił natychmiast zainterweniować w tej sprawie. Wystosował oficjalne pismo do właściciela terenu, czyli Kompanii Węglowej SA Odział Zagospodarowania Mienia w Woli z prośbą o natychmiastowe zabezpieczenie tego miejsca.
Do tej pory jednak w tym miejscu nic się nie zmieniło. - Do nas należą trzy działki. Dotychczas nie wpłynęło żadne pismo w sprawie ich zabezpieczenia. Jeżeli takowe otrzymamy, na pewno zajmiemy się tą sprawą - mówi Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.
Mieszkańcy osiedla są zaniepokojeni. - Najwyższy czas, żeby ktoś zrobił w tym miejscu porządek - mówi Zofia Bagińska z Sierszy. - Przecież tutaj bawią się dzieci. Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe - podkreśla.
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**
