https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Trzebunia. Pijany tak, że stracił przytomność za kierownicą

Katarzyna Hołuj
KPP w Myślenicach
Policjanci z drogówki jadąc do kolizji drogowej zauważyli samochód w rowie, a w nim śpiącego kierowcę. Nie byli w stanie go dobudzić, bo jak się okazało po zbadaniu mu krwi w szpitalu miał...4,75 promila alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek popołudniu. W samochodzie oprócz mężczyzny znaleźli jeszcze butelki po alkoholu.

Policjanci widząc, że mężczyzna jest nieprzytomny wezwali na miejsce pogotowie. W szpitalu zbadano krew 29-latka.

- Stężenie alkoholu wyniosło niemal 4,75 promila – mówi st. sierż. Dawid Wietrzyk, asystent ds. prasowo-informacyjnych KPP w Myślenicach. - Pojazd, w którym go znaleziono odholowała pomoc drogowa.

Sprawę prowadzi KPP Myślenice.

KONIECZNIE ZOBACZCIE:

Pedofile i gwałciciele z Małopolski. Oni są w Rejestrze Ministerstwa! LISTY GOŃCZE

Oto największe imprezy w 2018 roku w Krakowie! PRZEGLĄD

Czy dostałbyś się do pracy w policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Czy umiesz mówić po krakosku? SPRAWDŹ SIĘ W QUIZIE

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aras
W powiecie myślenickim to KMY baranie.
E
El toro
Weź koleś walnie się w dekiel. Co ma piorun do wiatraka?
j
ja
Auta z rej KSU mijajcie z daleka wielu z nich nie wszyscy ale wielu jeździ na podwójnym gazie
b
beta
Pewnie nawet nie wiedział że jedzie samochodem :)) .
W "drugim wymiarze" nie wie się co się robi. Raz mi się coś takiego przydarzyło - na szczęście bez samochodu, bo wtedy nie biorę nawet kieliszka do ust.
Jak wytrzeźwieje to będzie w niezłym szoku.
Kto z nim chlał powinien mu zabrać kluczyki, ale pewnie był w takim samym stanie i o bożym świecie nie wiedział :)) .
b
beta
Pewnie nawet nie wiedział że jedzie samochodem :)) .
W "drugim wymiarze" nie wie się co się robi. Raz mi się coś takiego przydarzyło - na szczęście bez samochodu, bo wtedy nie biorę nawet kieliszka do ust.
Jak wytrzeźwieje to będzie w niezłym szoku.
Kto z nim chlał powinie mu zabrać kluczyki, ale pewnie był w takim samym stanie i o bożym świecie nie wiedział :)) .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska