Na początku sierpnia ubiegłego roku strażacy zostali wezwani do wypadku. Jak się okazało, ciągnik rolniczy przewrócił się i przygniótł młodego mężczyznę.
Na miejscu pierwsi pojawili się ochotnicy z OSP Trzebunia. Kiedy tylko usłyszeli syrenę, ruszyli od swoich zajęć do strażnicy a stamtąd na miejsce wypadku.
- Jak tylko podjechaliśmy na miejsce, chłopaki wyskoczyli z samochodu zanim jeszcze zdążyłem się całkiem zatrzymać i już podnosili traktor - relacjonował nam wtedy, wkrótce po wypadku Paweł Stopka, prezes tej jednostki.
Siła i determinacja
Ważący około dwa tysiące kilogramów pojazd podnieśli bez użycia podnośnika, sami, gołymi rękami.
26-latek był przygnieciony niemal od szyi w dół. Siny, nie dawał oznak życia. Strażacy przystąpili od reanimacji. Uciśnięcia klatki piersiowej na przemian z wdechami kontynuowali do czasu przyjazdu straży zawodowej. Dziś już nie pamiętają, ile dokładnie to trwało, ale około kwadransa na pewno. Jak wielki to wysiłek wie tylko ten, kto kiedykolwiek reanimował.
- Było trudniej także dlatego, że ratowaliśmy osobę nie anonimową, ale kolegę i wszystko wskazywało na to, że jest bardzo źle, nie dawał żadnych oznak życia - mówi Jarosław Ostafin, strażak-ratownik z OSP Trzebunia.
Dzięki ich determinacji udało się przywrócić funkcje życiowe, a tym samym uratować życie mężczyzny. Został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Strażacy do końca byli przy nim, zabezpieczali pole lądowania śmigłowca.
Niedotlenienie mózgu spowodowało, że długie miesiące spędził w szpitalu, a później w ośrodku rehabilitacji (w którym ciągle przebywa). Jest w śpiączce.
- Lekarze mówią, że to cud, że przeżył, ale jest szansa, że z tego wyjdzie, że się obudzi --mówi Adam Ostafin, strażak z OSP Trzebunia. - Chcemy mu w tym pomóc. Maciek jest młody, miał plany na życie, niech ma szansę je zrealizować.
Właśnie dlatego w imieniu swoim i całej strażackiej braci OSP Trzebunia zainicjował zbiórkę pieniędzy na rehabilitację Maćka. Jest ona prowadzona na portalu „zrzutka.pl”. Apel o pomoc zaczyna słowami: Uratowaliśmy życie, chcemy doprowadzić sprawę do końca.
Maciek ma szansę się wybudzić
Dalej pisze: Maciek ma szansę wybudzić się z śpiączki, jednak jego stan wymaga kosztownej i długiej rehabilitacji i prosi: Dajmy mu szansę po raz kolejny! Pomóż nam kontynuować ratowanie życia Maćka.
Na apel odpowiedziało do tej pory kilkadziesiąt osób, które wpłaciły różne sumy (od kilku do 2 tys. zł). Na razie zebrano prawie 11 tys. zł.
Strażacy chcą zebrać prawie dziesięć razy tyle, bo 100 tys. zł. Te pieniędzy mają być przeznaczone na rehabilitację, kiedy Maciek opuści już ośrodek, w którym teraz przebywa. Z ich informacji wynika, że może tam być do jesieni albo krócej, to będzie zależało od jego stanu.
- Z Maćkiem chodziłem do jednej klasy, jesteśmy rówieśnikami. Zawsze był dobrym kolegą, spokojnym chłopakiem, który nigdy nikomu nie zaszedł „za skórę” - mówi Jarek.
Maciek to kawaler. Mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Feralnego dnia chciał sprawić frajdę młodszemu rodzeństwu napełniając im dmuchany basen wodą. Traktorem wiózł beczkę z wodą, kiedy nagle pojazd na niewielkiej pochyłości przewrócił się.
- Lekarze dają nadzieję, ale tylko pod warunkiem długiej rehabilitacji - mówi Krzysztof, brat Maćka.
Bliscy są gotowi pomóc w tej rehabilitacji, ale jednocześnie mają świadomość, że będzie trudno, bo nie stać ich na poradzenie sobie z tym samodzielnie. Dlatego są wdzięczni druhom za ich inicjatywę. - Wielkie podziękowania dla Adama, pozostałych strażaków i dla wszystkich, którzy pomagają - mówi Krzysztof.
Dlatego też sami zgłosili Maćka do fundacji, aby za jej pośrednictwem zbierać środku z 1 procenta podatku, które także przeznaczone będą na rehabilitację mężczyzny.
1 procent podatku dla Maćka. Jak pomóc?
Przed nami czas rozliczeń z fiskusem. Jak co roku możemy go wykorzystać do pomocy innym. Wystarczy wybrać tylko organizację pożytku publicznego i wpisać jej KRS do PIT-a w stosownej rubryce. Jeśli chcemy, aby pomoc trafiła na konkretny wskazany przez nas cel (lub na pomoc konkretnemu podopiecznemu fundacji) w rubryce „cel szczegółowy” należy wpisać ten cel.
Tak można pomóc także Maciejowi Ostafinowi, który jest podopiecznym Fundacji Avalon.
Jej KRS to 0000270809, a w rubryce „cel szczegółowy” wpisujemy: Ostafin, 10191.
Kto chce może wpłacić darowiznę na konto tej Fundacji. Numer konta:
62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Cel: taki sam jak w przypadku „1 procenta”, czyli „Ostafin, 10191”.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad. Zamienili Sycylię na osiedle z wielkiej płyty, bo Kraków jest piękny