Mężczyzna, podając się za prokuratora, poinformował kobietę o prowadzonej akcji, która ma na celu identyfikację i zatrzymanie hakerów bankowych. Wmówił rozmówczyni, że zgromadzone przez nią oszczędności są zagrożone i powinna czym prędzaj wybrać je i przelać na wskazane przez niego, bezpieczne konto.
- Musiał mieć wyjątkowy dar przekonywania, bo 63-latka bez zastanowienia zaczęła wykonywać polecenia nieznajomej sobie osoby. Pieniądze miała odłożone w kilku bankach. Na szczęście, pracownicy jednego z nich w porę zorientowali się, że mogła paść ofiarą oszusta i w porę powstrzymali tuchowiankę przed dokonaniem przelewu - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Kobieta może być im wdzięczna, gdyż oszczędziła w sumie... 300 tysięcy złotych. O sprawie powiadomieni zostali policjanci, którzy próbują ustalić osobę, która chciała oszukać 63-latkę.
To już kolejny taki przypadek w ostatnich dniach w Tuchowie. Tydzień temu metodą na prokuratora oszukana została 54-letnia mieszkanka miasteczka. Kobieta straciła ponad 90 tysięcy złotych.
FLESZ: Liczba zadłużonych Polaków rośnie
ZOBACZ KONIECZNIE
