Prokuratura Rejonowa w Muszynie prowadzi śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci 20-letniego Daniela z Tylicza. Na razie nikomu jeszcze nie przedstawiono zarzutów. - Czekamy na ekspertyzę toksykologiczną zmarłego 20-latka. Odpowie ona na pytanie, czy w chwili upadku z drzewa był pod wpływem narkotyków - informuje Rafał Gruszka, zastępca prokuratora rejonowego w Muszynie.
Ta wiedza pozwoli śledczym uzyskać pełniejszy obraz wydarzeń z 7 czerwca. Tego dnia Daniel wraz z grupką znajomych urządzili sobie grilla w okolicach wału przeciwpowodziowego nad Popradem w Muszynie. Około godz. 21 młody mężczyzna, najprawdopodobniej wskutek zakładu, wspiął się na jedno z drzew. Stracił równowagę i spadł z wysokości około 10 metrów.
Jego znajomi natychmiast wezwali pomoc. Śmigłowiec LPR-u przez awarię silnika nie doleciał na miejsce zdarzenia. Nieprzytomnego chłopaka przewieziono do sądeckiego szpitala. Był w stanie krytycznym. Zmarł. Śledczy przesłuchali wszystkich uczestników czerwcowego grilla i innych świadków tragicznego zdarzenia.