Do tej pory tysiące ton popiołu rocznie lądowało na składowisku odpadów ulokowanym w sąsiedztwie Azotów. Teraz wszystko się zmieni. Spółka uruchomiła właśnie supernowoczesną instalację do odbioru tego materiału. A na sam odpad chętnych nie brakuje. - Mamy podpisane umowy z firmami, które będą wykorzystywać nasze popioły jako surowiec w produkcji - mówi Zbigniew Wadach, dyrektor Centrum Elektrociepłowni Zakładów Azotowych.
Okazuje się, że popiół może być jednym ze składników do produkcji kostek brukowych, nadaje się również jako dodatek przy wytwarzaniu cementu. Uchodzi też za doskonały materiał stabilizujący grunt pod budowane autostrady albo wypełniacz nieużywanych wyrobisk w kopalniach. Nowa instalacja pracująca już w Mościcach kosztowała 14 mln zł. Dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska opiewało na 4 mln zł.
- Inwestycja ta zwróci się nam w ciągu czterech, pięciu lat, co jest bardzo trudne do osiągnięcia w przemyśle chemicznym - podkreśla Witold Szczypiński, wiceprezes Azotów. Dotąd ciepłownia rocznie dostarczała w formie osadów około 100 tys. ton odpadów na składowisko. 80 proc. tej masy stanowił właśnie popiół. Swego czasu doszło nawet do jego rozwiewania przez porywisty wiatr na okolice składowiska. Na zagospodarowanie pozostałych 20 proc. odpadów z elektrociepłowni, czyli żużlu, Azoty dają sobie 2 lata. To jednak dopiero początek kosztownej operacji dostosowywania elektrociepłowni do wymogów ochrony środowiska, które zaczną obowiązywać w 2016 roku.
- Zaczynamy również pracę nad odsiarczaniem i odazotowaniem spalin, a to przedsięwzięcie opiewające na 170 milionów złotych - dodaje wiceprezes Szczypiński.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!