Autorzy: Anna Kaczmarz/Paulina Piotrowska
Znakiem rozpoznawczym rektora najstarszego polskiego uniwersytetu jest czerwona toga i kołnierz z gronostajów, zwany muckiem. Jak twierdzi prof. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum Collegium Maius UJ, zwyczaj noszenia purpurowej togi przez rektora przywędrował do nas z Pragi. – Wygląd stroju przez wieki się zmieniał, są jednak elementy stałe, na które składają się berła i sygnet – opowiada prof. Stopka. W trakcie największych uroczystości przed rektorem idzie bedel, który niesie berło. Uniwersytet Jagielloński może się poszczycić aż trzema. Pierwsze, berło królowej Jadwigi, jest darem Władysława Jagiełły. Drugie to dar bp. Zbigniewa Oleśnickiego. Stąd też od drugiej połowy XV w. na herbie uczelni znajdują się dwa skrzyżowane berła. Trzecie zostało ufundowane później, przez kardynała Fryderyka Jagiellończyka. Te berła, podobnie jak rektorski sygnet znajdują się w skarbcu. Na uroczystościach wykorzystywane są repliki.
W wyborach prof. Nowak miał jednego rywala – prof. Jerzego Szweda, fizyka. Pokonał go stosunkiem głosów 145:47. Rektor oficjalnie zakończy swoją obecną kadencję i rozpocznie nową 1 września. Za cztery lata, w kolejnych wyborach, nie będzie już mógł startować, ale zapewnia, że mimo braku tej presji nie zamierza osiąść na laurach. Wśród planów na kolejną kadencję Wojciech Nowak wymienia m.in. zakończenie inwestycji na Wydziale Chemii i rozpoczęcie nowych prac na kampusie na Ruczaju: stworzenie tam infrastruktury sportowej i budowę akademika. – Chcemy też umiędzynarodowienia uczelni: nie tylko studentów, ale i kadry – mówi.