Biura turystyczne na Ukrainie postawiły w tym roku na sylwester w Krakowie. Przyjazd pod Wawel
i witanie Nowego Roku na Rynku jest jedną z najpopularniejszych wycieczek za Bugiem.
Mieszkańcy Lwowa i Kijowa wykupili już w listopadzie stosunkowo niedrogie wyjazdy sylwestrowe
do Krakowa. Za trzydniowy pobyt w hotelu trzygwiazdkowym wraz ze śnia- daniem oraz zabawą
na Rynku płacą 200 euro.
Tym razem inwazji Rosjan i Ukraińców w naszym mieście nie będzie. Sąsiadów za wschodniej granicy odstraszają problemy z uzyskaniem wiz do naszego kraju (35 euro jednorazowo).
Właściciele biur turystycznych nie ukrywają, że trudniej ją zdobyć niż wizę do Czech. Nie wykluczają, że wkrótce Praga wypchnie Kraków z czołowej pozycji miast najlepszych na sylwestra.
Hotele i puby pod Wawelem jednak nie będą świecić pustkami. Tych, których stać na wycieczkę
do miasta królów, nie brakuje.
Menadżer Olga Gul, odpowiadająca za polskie oferty w biurze "Mist Tur" wysyła Ukraińców
na sylwestra krakowskiego już od siedmiu lat. Twierdzi, że liczba chętnych z każdym rokiem wzrasta.
Najpierw przyjeżdżali głównie mieszkańcy Lwowa, dzisiaj z "Mist-Tur" przyjeżdżają osoby z Kijowa, Doniecka, Odessy. - Tylko nasze biuro wysyła prawie 200 osób - podaje Olga Gul.
- Jest to rekord, bo w poprzednich latach liczba wycieczkowiczów nie przekraczała setki. A biur, które mają podobne oferty, jest setki na rynku ukraińskim - podkreśla. 200 euro to symboliczna opłata za wycieczkę do Krakowa, bo w tę cenę wchodzi jedynie przejazd, ubezpieczenie oraz pobyt w hotelu.
W programie są zaplanowane wycieczki, w tym do Zakopanego, Wieliczki, ale za te atrakcje turysta musi zapłacić dodatkowo. 20 euro kosztuje dojazd do Zakopanego, wjazd na Kasprowy Wierch
i Gubałówkę.
A jak marzą o uczcie w góralskiej karczmie, to muszą wyłożyć dodatkowe 25 euro. Jeśli chcą zanurzyć się w parku wodnym muszą sami kupić sobie bilet. Bezpłatny jest jedynie spacer
po Krakowie, zwiedzanie Sukiennic i wypicie szampana w sylwestrową noc w Rynku.
Choć biura nie oferują turystom żadnych cudów, Nowy Rok na płycie naszego Rynku bije rekordy popularności. Dlaczego? Wita Okuszko z Kijowa, która spędzi w Krakowie czas od 30 grudnia do 2 stycznia, zdradza że ona i jej przyjaciele chcą zobaczyć, jak się bawią osoby za granicą. - Poza tym przejadł się nieco nasz tradycyjny sylwester, szukamy nowych wrażeń - śmieje się.
- A Kraków jest modny u nas i często reklamowany. Sporo znajomych również pakuje walizki
i jedzie w tym samym kierunku.
Szefowie krakowskich biur turystycznych, które organizują wycieczki , narzekają jednak, że były lepsze czasy na interesy.
W biurze Odegona odczuli kryzys finansowy na Ukrainie. Zmienia się tam z dnia na dzień kurs dolara, euro, przez to rosną ceny, wycieczek też. Wielu w końcu rezygnuje z sylwestra pod Wawelem - słyszymy w Odegonie.
Marian Stokłosa, właściciel hotelu "City" przyjmie u siebie na sylwestra 70 osób z Ukrainy i Serbii. Zostało mu kilka wolnych pokoi. Jeszcze dwa lata temu miał 4 - 5 wycieczek tygodniowo zza wschodniej granicy. Dziś jedną. - Ale za to Serbowie polubili Kraków, jest ich coraz więcej i obiecują, że jeszcze tu wrócą - dodaje.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?