Osiedle przy ul. Ostatniej uzyskało dojazd do ul. Mogilskiej. Budowa zakończyła się 19 listopada, ale z nowego przejazdu wciąż nie można korzystać. - Na tę drogę czekaliśmy 12 lat i bardzo się cieszymy, że wreszcie powstała. Nie rozumiem tylko, dlaczego ciągle nie możemy tamtędy jeździć - skarży się pani Anna, mieszkanka ul. Ostatniej.
Namalowane są pasy, postawione znaki, ale z jednej strony droga jest zagrodzona bramą, a z drugiej słupkami. - Najpierw była mowa, że ta ulica będzie gotowa przed Światowymi Dniami Młodzieży. Później, że do końca września, a mamy połowę grudnia i wciąż nie można z niej korzystać - kwituje pani Anna.
Inwestycja kosztowała 1,8 mln zł. Rozpoczęła się pod koniec stycznia. Do tamtej pory Ostatnią z Mogilską łączyła tylko ścieżka dla pieszych, a wyjazd dla aut był możliwy jedynie przez ul. Meissnera.
- Ulica jest gotowa do odbioru. Trwają procedury, które pozwolą na oddanie jej do użytkowania - twierdzi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Nadmienia, że prace skończyły się zgodnie z umową w listopadzie. - Mam nadzieję, że w tym tygodniu dostaniemy pozwolenie na użytkowanie i mieszkańcy będą mogli korzystać z nowej drogi - dodaje Pyclik. Na nowej ulicy nie przewidziano ruchu ciężarówek i autobusów. Zaplanowano tylko skręt w prawo w Mogilską.