Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia chce, by producenci szczepionek wywiązali się z dostaw. Inaczej plan szczepień runie

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Ambitny plan zaszczepienia 70 proc. dorosłej populacji w krajach wspólnoty europejskiej do późnego lata jest zagrożony. Powód? Producenci szczepionek nie wywiązują się z obiecanych dostaw.

To jeszcze nie wojna, ale dyplomatyczne zachowania zastąpiła ostra krytyka, bo sprawa dotyczy życia i śmierci wielu mieszkańców nasze planety. Chodzi o szczepionki przeciw koronawirusowi. Są problemy producentów, którzy nie tylko opóźniają dostawy, na dodatek zmniejszają je. Do akcji wkroczyła Unia Europejska, która zaatakowała firmę farmaceutyczną AstraZeneca, oskarżając ją o brak gwarancji dostaw szczepionek nie podając sensownego wyjaśnienia, Co więcej, Bruksela zagroziła, że podda ścisłej kontroli eksport szczepionek, które wyprodukowano na terenie wspólnoty.

Komisarz ds. Zdrowia Stella Kyriakides nie kryje, że ​​Unia jest krytykowana za powolne wdrażanie szczepionek w 27 krajach wspólnoty i dlatego podejmie działania wymagane do ochrony swoich obywateli i ich praw. Wspólnota licząca 450 milionów mieszkańców i mająca ogromny wpływ na gospodarkę oraz politykę na świecie, pozostaje daleko w tyle za krajami takimi jak Izrael i Wielka Brytania, jeśli chodzi o szczepienia przeciwko koronawirusowi.

Dzieje się to w sytuacji, gdy ponad 400 tysięcy ludzi zmarło od koronawirusa od początku pandemii. Niedostatek planowanych dostaw szczepionki AstraZeneca, która ma uzyskać unijną aprobatę w piątek, w połączeniu z problemami w dystrybucji specyfików Pfizer-BioNTech wywiera presję na kraje Unii Europejskiej.

- Unijne państwa są zjednoczone: producenci szczepionek mają obowiązki, których muszą przestrzegać – mówiła Kyriakides po kolejnych rozmowach z AstraZeneca. Obie strony miały się spotkać ponownie w środę, ale szefowie koncernu odmówili.

Bruksela jest wściekła po oświadczeniu firmy, że ta dostarczy Unii 60 proc. mniej szczepionek, niż ustalono. Zdaniem Kyriakides, wyjaśnienia firmy w sprawie eksportu swoich szczepionek są niewystarczające. Oliwy do ognia dolał wywiad dyrektora generalnego szwedzko-brytyjskiego koncernu dla włoskiej gazety La Repubblica. Pascal Soriot stwierdził, że firma nie zawarła konkretnych zobowiązań, jedynie zadeklarowała, że "dołoży wszelkich starań", by dostarczyć państwom unijnym swój produkt.

Prawda jest taka, że w sierpniu koncern podpisał umowę na dostawę 400 mln dawek do Unii Europejskiej. Teraz jednak wypełnienie umowy stoi pod znakiem zapytania, więc Bruksela domaga się od producenta, by ujawnił zapisy umowy. AstraZeneca tłumaczy problemy z dostawą szczepionek opóźnieniami w produkcji w dwóch swoich zakładach, w Holandii i w Belgii, a Soriot dodaje, że produkcja jest opóźniona o dwa miesiące. Firma broni się też przed zarzutami, że zawarła oddzielną umowę na dostawę szczepionek z Wielką Brytanią w ten sposób: podpisaliśmy ją trzy miesiące wcześniej.

Szczepionka AstraZeneca nie została jeszcze zatwierdzona przez Unię. Oczekuje się, że Europejska Agencja Leków (EMA) da jej zielone światło w najbliższy piątek. Unia miała nadzieję, że dostawy ruszą natychmiast i do marca 80 milionów dawek dotrze do 27 krajów.

Unia liczy też na 600 milionów dawek szczepionki Pfizer/ BioNTech, tyle że ten producent też ma opóźnienia. Pfizer tłumaczy zwłokę pracami, które mają zwiększyć zdolności produkcyjne w belgijskiej fabryce. Zaległości w dostawach są tym bardziej irytujące, że, jak mówi Kyriakides, UE zapłaciła 2,7 miliarda euro kilku firmom farmaceutycznym, wspierając szybszy rozwój nad powstaniem szczepionek i uruchomieniem ich produkcji.

Radosny ton sprzed kilku miesięcy minął, gdy giganci farmaceutyczni poczynili szybkie kroki, tworząc szczepionki przeciwko pandemii, jakiej świat nie widział od ponad wieku. - W imieniu państw członkowskich zwróciliśmy się do AstraZeneca o szczegółowe dane odnośnie dostaw i terminu dystrybucji szczepionek - napisała Kyriakides, uzyskując natychmiast wsparcie największego członka wspólnoty w sprawie kontroli eksportu szczepionek.

- My, jako Unia, musimy wiedzieć, czy i jakie szczepionki są eksportowane ze wspólnoty. Tylko w ten sposób dowiemy się, czy kontrakty zawarte z producentami są realizowane uczciwie. Obowiązek uzyskania zgody na eksport szczepionek na poziomie UE ma sens – mówił niemiecki minister zdrowia Jens Spahn.

Do akcji wkroczyła też szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Rozmawiała z szefem AstraZeneca Pascalem Soriotem. Przedstawiciele krajów unijnych też kontaktowali się z kierownictwem AstraZeneki, zachęcając firmę do zwiększenia produkcji szczepionek i realizacji ich dostaw. UE zobowiązała się kupić 300 milionów dawek z opcją na dalsze 100 milionów. AstraZeneca informuje, że zredukuje pierwszą transzę z 80 do 31 milionów.

Szczepionki Oxford-AstraZeneca są stosowane w Wielkiej Brytanii, dopuszczono je do użytku w nagłych wypadkach m. in. w Indiach, Pakistanie, Argentynie i Meksyku. Zapowiedź AstraZeneca, że ​​dostarczy na początek UE mniej szczepionek, tylko zwiększyła presję wspólnoty, zwłaszcza że Pfizer tymczasowo ograniczył dostawy szczepionek do UE i Kanady. Włochy grożą pozwaniem Pfizera do sądu.

Obecne opóźnienia utrudnią, jak się wydaje, osiągnięcie unijnego celu, jakim było zaszczepienie 70 proc. dorosłej populacji do późnego lata. UE podpisała sześć kontraktów na szczepionki przeciwko wirusowi, w sumie ponad 2 miliardy dawek. Ale do tej pory tylko szczepionki Pfizer-BioNTech i Moderna zostały zatwierdzone do użytku.

To nie jedyne problemy ze szczepionkami. Gdy Europejska Agencja Leków dopuściła możliwość zaszczepienia sześciu osób z jednej fiolki preparatu, producent zaczął pobierać opłatę za szóstą dawkę. Szwecja postawiła się, wstrzymała zapłatę, bo jej zdaniem, pobieranie pieniędzy za dodatkową dawkę jest niezgodne z prawem. Komisja Europejska: To nie nasza sprawa.

Spór wziął się z tego, że kiedy Unia zatwierdzała szczepionkę Pfizera , każda fiolka miała zawierać pięć dawek. EMA uznała , ze można podawać sześć dawek i Pfizer wystawił wyższe faktury. W lepszej sytuacji, jak się wydaje, znalazły się Węgry. To pierwsze państwo członkowskie Unii Europejskiej, które podpisało umowę na zakup 2 milionów dawek rosyjskiej szczepionki przeciw koronawirusowi Sputnik V. Minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó zapowiedział to w Moskwie po rozmowach ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Nie ujawnił, ile Węgry za szczepionki zapłaciły. Dodał tylko: Kupimy ilość wystarczającą do zaszczepienia 1 miliona ludzi. To oznacza dostawę dwóch miliony dawek w trzech transzach. Pierwsza pozwoli zaszczepić 300 tys. osób w pierwszym miesiącu, pół miliona ludzi w drugim i 200 tys. w trzecim.

Porozumienie zawarto kilka dni po tym, jak węgierski organ nadzoru farmaceutycznego wyraził zgodę na dopuszczenie zarówno Sputnika V, jak i brytyjskiej Oxford-AstraZeneca. Pośpiech Budapeszt tłumaczy chęcią jak najszybszego zniesienia blokad, co pozwoli ożywić gospodarkę, unikając rosnącego zniecierpliwienia w Europie z powodu opóźnień w dostawach szczepionek Pfizera.
Europejska Agencja Leków nie zatwierdziła jeszcze ani rosyjskiej szczepionki, ani AstraZeneca.

Zdaniem wielu zachodnich naukowców, szybkość, z jaką Moskwa dopuściła do użytku swoją szczepionkę, jest podejrzana. Miało to nastąpić przed zakończeniem pełnych badań potwierdzających jej bezpieczeństwo oraz skuteczność. Moskwa twierdzi, że Sputnik V jest w 92 procentach skuteczny.

Premier Viktor Orbán mówi, że Węgry nie mogą zacząć znosić ograniczenia, dopóki nie będą mogły przeprowadzić masowych szczepień. Jego zdaniem, najlepszym wyjściem jest dopuszczenie do użytku kilku szczepionek, wtedy konkurencja zmusił producentów do przyspieszenia dostaw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Unia chce, by producenci szczepionek wywiązali się z dostaw. Inaczej plan szczepień runie - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska