Urzędnicy bronią krakowskich Błoń przed zabudową

Wielki Poczet Papieży czyli 258 pontyfikatów w pigułce

Magistrat właśnie zaopiniował wnioski mieszkańców i firm do powstającego planu. Wiele z nich odrzucił. - Chcemy zabezpieczyć teren Błoń. Uporządkować jego funkcje, zachować prestiżowy charakter i ochronić walory widokowe - mówi Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta. - Dlatego nie uwzględniliśmy wniosków właściciela hotelu Cracovia.

Firma Echo Investment poprosiła, aby do planu wpisać możliwość stworzenia w dawnym hotelu zespołu usługowo-handlowo-rozrywkowego ze sklepa- mi o powierzchni ponad 2 tys. mkw. Urzędnicy odmówili, powołując się na studium zagospodarowania przestrzennego całego Krakowa, które w tym miejscu wyznacza zabudowę usługowo-mieszkalną. Podnoszą też, że kolejna galeria handlowa przy II obwodnicy zakorkuje centrum miasta. - A rozbudowa hotelu zaburzy ponadto widok na Błonia - uważa Koterba.

Wiceprezydent zapewnia jednak, że planiści wyznaczą szeroki wachlarz usług, które będą mogły zaistnieć w Cracovii. Nie będzie jednak zgody na duże sklepy. - Koncepcja, którą zamierzamy przedstawić, to centrum mody, rozrywki i rekreacji. Mamy nadzieję, że władze miasta po zapoznaniu się z projektem podejmą konstruktywną dyskusję o przyszłym kształcie tego ważnego fragmentu miasta - komentuje enigmatycznie Wojciech Gepner, rzecznik Echo Investment. I zapowiada, że szczegóły projektu dla Cracovii firma ujawni w drugiej połowie marca.

Jeśli jednak firma nie będzie mógła zrealizować inwestycji, Cracovia może dalej służyć jako wieszak na reklamy. Będziemy więc mieć trzecie, po szkieletorze i hotelu Forum, straszydło w mieście. Urzędnicy chcą też usunąć kioski z ul. Piłsudskiego na odcinku od Alej Trzech Wieszczów do ul. Retoryka, aby oczyścić widok na Błonia. Domagają się tego również okoliczni mieszkańcy, ale protestują przedsiębiorcy.

Kolejny punkt zapalny to obiekty sportowe. Urzędnicy godzą się na budowę osobnych ścieżek dla rolkarzy, pieszych i rowerzystów na ul. Piastowskiej i wałach Rudawy. Przepadły natomiast postulaty Klubu Sportowego Juvenia, który prosił o możliwość przebudowy i połączenia budynków w jeden kompleks. Chciał też zagospodarować dodatkowych 8 tys. mkw. Błoń (to mniej niż 1/48 powierzchni łąki) pod wielofunkcyjne boiska ze sztuczną trawą. Chcą też pod jedną z trybun zrobić szatnie dostępne dla wszystkich osób uprawiających sport na Błoniach.

Urząd odmawia, znów powołując się na studium, które w tym miejscu przewiduje tylko zieleń. Zgadza się jedynie na remont obiektów klubowych. - Rozumiem ochronę Błoń, ale nie możemy ich zamienić w skansen - mówi Leszek Samel, prezes KS Juvenia. - Ludzie uprawiający sport chcą korzystać z nowoczesnych obiektów. Nie ma u nas możliwości modernizacji bez rozszerzenia zabudowy - argumentuje. Klub chciałby m.in. powiększyć szatnie i stworzyć saunę oraz siłownię.

Tymczasem rada dzielnicy Krowodrza zawnioskowała nawet o przeniesienie Juvenii i drugiego klubu - Zwierzynieckiego - poza Błonia, w okolice skrzyżowania Mydlnickiej i Piastowskiej. Co na to eksperci? - Jestem za usunięciem klubów z Błoń i przeniesieniem ich w dogodniejsze miejsce. Natomiast popieram zwartą zabudowę wokół łąki, w stylu nowojorskiego Central Parku - mówi prof. Piotr Gajewski, architekt, wykładowca Politechniki Krakowskiej. - Oczywiście, projekt rozbudowy Cracovii musi być dobry, ale dziś i tak widok psuje zawalony autami parking pod hotelem - dodaje.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+