Przez cały miniony tydzień od poniedziałku 23 stycznia, głośno było o psie wyciągniętym z błota. Najpierw pojawiła się informacja na portalu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, że pies był żywcem zakopany. Potem, że był wykopany koparką, a raczej wyjęty z błota. Swoją wersję o tym, że to nie było zakopanie psa żywcem ustaliła policja. Okazało się, że właściciele poszukiwali zwierzęcia.
Pożegnaliśmy Kitkę - napisał właściciel suczki z Zabierzowa, bo w sobotę, 28 stycznia została ona uśpiona.
Właściciel dodał, że dla jego rodziny najważniejsze jest, że ich suczka, ich Kitka już "spokojnie śpi" i, że pozostawiła tylko zasmuconych domowników.
Mają żal, bo nie tylko stracili swojego psa, ale i dobre imię. Byli przedstawiani jako ci, którzy zaniedbywali zwierzę i posądzeni o zakopanie żywcem. Chociaż udowadniali, że opiekowali się psem, że był ich członkiem rodziny.
Pies, a raczej suczka, której nadano imię Nadia w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, ale tak naprawdę - całe swoje 16-letnie życie - miała na imię Kitka.
Wpadła do błota na placu budowy w Zabierzowie przy ul. Przy Torze. Nie wiadomo jak długo się tam męczyła. Znaleźli ją pracownicy budowy i wyciągnęli oblepioną błotem, ledwo żywą. Zawieźli do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, gdzie zajęli się nią lekarze.
Próby ratowania nie powiodły się. Jak napisali przedstawiciele KTOZ wszystkie możliwe środki zostały wyczerpane. Wycieńczone zwierzę cierpiało. - Nasze schronisko absolutnie nie prowadzi polityki usypiania zwierząt. Zwierzę jest usypiane tylko i wyłącznie wtedy, kiedy bardzo cierpi i nie ma już nadziei, a przedłużanie jego życia byłoby znęcaniem się - czytamy w oświadczeniu KTOZ.
Na uśpienie zgodzili się właściciele i byli przy Kitce w ostatnich jej chwilach.
Nasza suczka miała 16 lat, a jej wiek oceniając po zębach określono na 6-8 lat. Czy takie zęby mogą świadczyć o niedożywieniu psa? Przeciwnie pokazują naszą opiekę - mówią właściciele.
Zaznaczają, że gdy była młodsza to jako energiczne zwierzę zawsze potrafiła rozbawiać rodzinę, m.in. grając w piłkę,
Właściciel suczki z Zabierzowa powiedział nam, że miał w życiu dwa psy. - Jeden dożył 18 lat, drugi to Kitka uśpiona w wieku 16 lat. Gdyby nasza rodzina nie opiekowała się swoimi psami, nie odżywiałaby właściwie, to czy dożywałyby takiego wieku? - pyta z żalem mieszkaniec Zabierzowa.
Zaznacza, że jego rodzina była bezpodstawnie oskarżana o złe traktowanie zwierzęcia i nie usłyszała przeprosin. Natomiast dziękował za opiekę lekarzom ze Schroniska oraz Krakowskiemu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami za pracę na rzecz zwierzaków i zajęcie się ich suczką. Dodał, że zwierzęta cierpią, ale czasem cierpią także ludzie.
Zabierzów. Historia psa wyjętego z błota bez happy endu. Lek...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Wzrosła liczba działalności gospodarczych i spółek z kapitałem ukraińskim
