Jak informuje jeden z użytkowników facebookowego profilu "Pies w Krakowie" ktoś rozrzucił kawałki kiełbasy z powbijanymi szpilkami na terenie Osiedla Górali. Czytelnik przestrzega okolicznych właścicieli psów, aby zwracali baczniejszą uwagę na swoje czworonogi na spacerze.
Weterynarze ostrzegają, że połknięcie szpilki lub gwoździa może być bardzo niebezpieczne dla psa, bez interwencji weterynarza może skończyć się tragicznie. Ostre przedmioty mogą przebić przełyk czy jelita. Trzeba szybko zrobić zdjęcie rentgenowskie i operować. Póki pies nie przebije sobie jelit, to rokowanie jest pomyślne.
Jak poznać, czy pies mógł niepostrzeżenie zjeść na spacerze szpilki lub gwoździe? Psa boli brzuch. Nie pozwala się dotykać, nie chce jeść, wymiotuje. Nie rusza się, bo metalowe przedmioty ranią go od środka.
Ja bym temu bydlakowi po złapaniu kazał zjeść tą kiełbasę
Huta to przyjezdna wiocha ,więc ludzie często okrutni ,zabijający zwierzęta ,bezlitosni
A
Asia
Przecież to moim zdaniem powinno zostać zgłoszone na policję!zwierzak umiera w takich przypadkach w strasznych męczarniach!
D
D2002
Ten kto to robi jest po prostu chory
K
Karol w.
Złapać zwyrodnialca co to podżucił i niech to zeżre bydle bez sumienia.. bo to nie człowiek..
k
kot
psiarze przyzwyczajeni do swojego żywego wiejskiego inwentarza
G
Gość
tragedia
N
Normalny
Właściwie właściciele psów powinni Zawsze zwracać baczna uwagę na swoje 4 możne zabawki, maskotki,czy tzw. dzieci.
w
wóz 103 CBA
Mamy twoje IP , idziemy po ciebie!!
p
popieprzony posolony
sama radosc, mniam mniam.
G
Gość
to im zamkna, a durny wlasciciel mandat dostanie. Problem jest w tym ze ci wlasciciele lepiej traktuja te kundy niz dzieci, nie tresuja dziadostwa, pies powinien byc tresowany i posluszny.
a
asd
Widocznie kogoś już szlag trafił bo kundlarze prawie nigdy nie sprzątają po swoich srających wszędzie kundlach. Każdy trawnik i chodnik jest osrany do granic możliwości, a kundle zamknięte w mieszkaniach drą mordę przez całą dobę. Pies w mieście powinien być zabroniony lub obłożony zaporowym podatkiem.
