To efekt wahań temperatury. W poniedziałek na Kasprowy Wierchu w dzień termometry wskazywały dodatnie temperatury, a na następny dzień temperatura spadła poniżej zera.
- To spowodowało, że ta pokrywa śniegu jest w Tatrach bardzo zróżnicowana. Pokrywa w dolnych partiach zamarzła, u góry jest twarda pokrywa, na której zalega warstwa luźnego śniegu. W rejonie grani zaś jest szczery lód. Wiatr bowiem wywiał śnieg. Pozostała bardzo twarda lodowa powłoka - ostrzega Andrzej Maciata, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Lodowisko zrobiło się m.in. na szlaku na Kalatówki. Już na samym wejściu na szlak w Kuźnicach widać szczery lód. Czym wyżej, tym gorzej. - Na takie warunki przydadzą się nawet takie miejskie raczki - mówi jeden z turystów, który wyposażył się w taki sprzęt. - Kupiłem je za 25 zł. Koszt niewielki a idzie się zdecydowanie lepiej.
Ratownicy TOPR ostrzegają, by nie wybierać się na szlaki w lekkich butach. Niestety, wciąż wiele osób bagatelizuje ten problem. Dzisiaj na szlaku na Kalatówki nasz reporter napotkał ludzi, którzy z półbutach próbowali się wspinać. W poprzednią niedzielę ratownicy TOPR sprowadzać musieli turystkę, która - jak to określił Adam Marasek, ratownik TOPR - w miejskich kozaczkach dotarła nad Czarny Staw pod Rysami. Nie potrafiła już jednak bezpiecznie zejść do Morskiego Oka.
Tatry są piękne i majestatyczne zimą. Koniecznie zobaczcie [...