Ktoś z Was był już zakochany?
Łucja: Tak, jestem teraz zakochana. Kocham całym sercem. Po prostu poczułam, że jego kocham. Jestem nieśmiała i nie wiem, czy ta osoba też jest zakochana we mnie. Zakochanie długo trwa. Aż do śmierci.
Szymon: Kiedyś byłem zakochany, ale to już było dawno temu.
Karol: Nie mogę już tego słuchać. Nie można się zakochać jak się jest małym chłopcem. Trzeba być dorosłym. Nie chcę się żenić.
Franek: Ja też się zakocham jak będę miał 20lat. Ale zabawek swoich żonie nie oddam. No może tylko czekoladki sprezentuję.
Można zakochać się nieszczęśliwie?
Oskar: Nieszczęśliwie można się zakochać w niemiłej żonie. Ale jak jej dać kwiatek, pierścionek i kolczyki, to będzie miła.
Mąż też może być niemiły?
Oskar: Może, wtedy trzeba kupić mu zegarek.
Kiedy ludzie są szczęśliwi?
Oskar: Kiedy świat jest ładny i ludzie mogą chodzić wszędzie w szlafrokach. A ja jestem szczęśliwy, jak mama ma rozpuszczone włosy, bo lubię mamę o takich włosach.
Łucja: Kiedy jestem grzeczna, to moi rodzice są szczęśliwi. Byłam ostatnio też bardzo szczęśliwa, gdy nauczyłam się pływać bez niczego.
Ala: Jak ktoś mi powie, że mnie lubi, to jestem szczęśliwa.
Max: Jestem szczęśliwy, gdy jadę do Chorwacji. Raz tam byłem.
Kaja: Pani nam mówiła, że szczęście to kiedy w Krakowie nie ma czarnego zanieczyszczenia.
Ola: Jak mi tata kupi kryształy, to będę szczęśliwa. Bo mi tego brakuje do szczęścia.
Proszę Państwa, nasz kolejny panel dyskusyjny poświęcony jest kredytom. Ktoś z Was już brał kredyt?
Ola: Byłam niedawno w banku, brałam kredyt. Teraz muszę go z powrotem oddać. Tata mówi, że to przez Kasę Stefczyka.
Wszystko jest możliwe. Polacy wciąż nie wiedzą jaki kredyt jest lepszy: w polskich złotówkach czy szwajcarskich frankach?
Franek: Frankach? Dziwnie.
Oskar: Lepiej w polskich złotówkach, bo jest taniej. Ale jak człowiek bierze kredyt, to nie ma ani pieniędzy, ani jedzenia. Musi się ukrywać. Ale to łatwe. Bankowi trzeba dać tylko trochę: 10 złotych, potem resztę pieniędzy schować za kanapą i wtedy ma się kasę na jedzenie dzieciom.
Szymon: Jak człowiek nie ma pieniędzy, musi być decyzja sądu najwyższego. Sąd powie, gdzie znaleźć pieniądze na jedzenie dla dzieci.
Oskar: Chciałbym pracować w banku, bo to spokojna praca.
A chcielibyście być politykami?
Oskar: Dużo wiem o polityce. Polityka to państwo. Państwo jest złe, bo ono chce wszystko dla siebie. Wszystko nam zabierają. Cały świat zabierają: jedzenie, picie, nawet telewizory.
Czym się zajmują politycy?
Ala: Politycy to bogaci i sławni ludzie, ładnie się ubierają i chodzą na spacery.
Oskar: Politycy robią co chcą.
Jak myślicie, czy patriotyzmu trzeba uczyć już w przedszkolach? Patriotyzm to miłość do Ojczyzny.
Franek: Patrioci to są bardzo starzy ludzie. W przedszkolu trzeba uczyć hymnu Polski i hymnu Niemiec, bo tam grają polscy piłkarze.
Ola: Dla mnie Ojczyzna to mama, babcia, druga babcia i dziadek, który jest już w niebie.
Oskar: Patriotyzm to komunia święta w kościele. Lubię całą Polskę, ale bez zanieczyszczenia. Będę mieszkał na wsi, bo tam nie ma zanieczyszczenia.
Szymon: Patriotami są żołnierze, bo dużo śpiewają piosenek.
Franek: Patriotą był Pan Bóg
Karol: Jeszcze Pan Jezus i anioły.
Po co się uczyć języków obcych?
Kaja: Uczymy się angielskiego.
Jak po angielsku będzie "tak"?
Szymon: Tego jeszcze nie uczyliśmy się.
A "nie"?
Karol: Tego też nie.
A dzień dobry?
Max: Happy!
Karol: Chodzę na brazylijskie sztuki walki i mama chce, bym się uczył też języka brazylijskiego.
Oskar: Znam trzech amerykańskich aktorów, którzy śpiewają po angielsku: Justine Biber, Will Am i Rihannę. I jeszcze amerykańskie raperskie piosenki.
Ostatnio coraz więcej problemów mamy w służbie zdrowia. Minister Arłukowicz jak na razie nic nie zrobił, by je rozwiązać.
Ola: Służba zdrowia to tam gdzie się leczą ludzie.
Zgadza się, tylko że ciągle brakuje pieniędzy na służbę zdrowia. Macie propozycje dla ministra?
Karol: Trzeba budować więcej służb zdrowia.
Szymon: Może niech minister pójdzie do lekarza? On mu pomoże.
Oskar: W Finlandii służba zdrowia jest dobra. Byłem u lekarza jak się rodziłem. Spodobała mi się tam służba zdrowia.
Pamiętasz swoją pierwszą wizytę u lekarza w Finlandii?
Oskar: Tak, mamę bolał brzuch i lekarz jej pomógł. Potem się urodziłem. Trochę popłakałem i uspokoiłem się.
Na zakończenie porozmawiajmy jeszcze o sporcie. Jak oceniacie stan polskiej piłki nożnej?
Karol: Dobry, bo tylko czasami Polska przegrywa.
Max: Ale u mnie w telewizorze wygrywa.
Ola: A ja rzadko oglądam, bo Polacy rzadko grają.
Max: Nieprawda, u mnie często grają i wygrywają.
Karol: Przecież przegrali z żółto - czarnymi.
Szymon: Przegrywają, bo mało się uczą i tylko faulują.
Oskar: Muszą szybko biegać, by odbierać piłkę przeciwnikom.
Ola: Tata mówi, że on z kolegami lepiej gra niż Polacy.
Kaja: Mój ulubiony piłkarz to niebieski!
Karol: To chyba Lewandowski.
Kaja: Ma nr 20 i jest ładny.
Szymon: To na pewno Lewandowski.
Kaja: I ma śliczną fryzurę. Takie dłuuugie włosy.
Max: Oczywiście, że to Lewandowski.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+