https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W górach zima. Fiat wypadł z drogi i wpadł w śnieżną zaspę

Stanisław Śmierciak
W Powroźniku, na jedynej trasie łączącej Krynicę z Muszyną, wypadł z jezdni fiat 500. O samochodzie osobowym tkwiącym w dużej śnieżnej zaspie nieopodal drogi zaalarmowano strażaków i pogotowie. Na pomoc pospieszyły dwie karetki Sadeckiego Pogotowia Ratunkowego oraz jednostka ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej z Krynicy. Akcja ratownicza trwała niemal godzinę. Żadna z osób jadących fiatem nie musiała być hospitalizowana.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PKP INTERCITY
Ktoś jest odpowiedzialny za zimowe utrzymanie drogi, zapewne pobiera za to opłatę, jeśli jest ślisko , to pozostaje droga cywilna do odszkodowania za zaniechanie. Uczymy Rodaków obowiązków.
M
Michał Moś
Stwierdzam, że ta droga z Piwnicznej do Krynicy w całej swojej rozciągłości była okropnie zdradliwa. Sam pamiętam, jak w Piwnicznej samochód osunął się w dół. Później dowiedziałem się, że 15-letnia dziewuszka doznała w tym wypadku urazu kręgosłupa. Dziękuję Bogu, że wtedy ona nie umarła. A to było w szczycie letniego sezonu wakacyjnego. Jeszcze jedno...tamten wypadek spowodowany został przez ludzi z Poznania. Wiadomo...ludzie z nizin nie są przyzwyczajeni do prowadzenia samochodu w warunkach górskich tak jak my, którzy mieszkamy w Bielsku-Białej. Mamy sezon turystyczny, świąteczny, Moje pytanie brzmi skąd był samochód, bo mam pewne podejrzenie, że nie z gór. Dlaczego? Dlatego, że lokalni kierowcy zawsze wiedzą najlepiej jak na danej drodze jeździć, żeby nie paść ofiarą wypadku.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska