FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
11, 12 i 13 grudnia o godz. 18.30 odbędzie się transmisja koncertowego wykonania „Otella” Giuseppe Verdiego. Spektakl dostępny będzie na platformie Play Kraków.
Opera Krakowska zaprezentuje widzom wykonanie w wersji „semi-stage „ - w kostiumach, z reżyserią świateł i zarysowaniem akcji dramatycznej. W spektaklach wezmą udział soliści, chór i orkiestra pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka, „najlepszego dyrygenta” w tegorocznej edycji Nagród Muzycznych im. Jana Kiepury.
Inscenizację przygotowuje Laco Adamik, tegoroczny laureat Nagrody im. Jana Kiepury za całokształt twórczości, a za scenografię odpowiedzialna jest Barbara Kędzierska.
W tytułowej partii wystąpią dwaj cenieni tenorzy, znani publiczności z występów na największych polskich scenach operowych: Tomasz Kuk, należący do zespołu Opery Krakowskiej i gościnnie Dominik Sutowicz, który na krakowskiej scenie kreował partię Manrica w „Trubadurze” oraz partię Hoffmanna w „Opowieściach Hoffmanna” Offenbacha.
Przez dziesięciolecie utwory Verdiego nie schodziły z afisza Opery Krakowskiej, od premiery „Rigoletta” otwierającego działalność teatru w 1954 r., poprzez pięciokrotnie wystawianą
„Traviatę”, „Don Carlosa”, „Nabucco”, „Bal maskowy”, „Makbeta”, „Aidę”, „Trubadura” i „Requiem”. „Otello” pojawi się na scenie Opery Krakowskiej po raz pierwszy.
„Otello” uważany jest za arcydzieło opery tragicznej i tryumf 74-letniego kompozytora, który po sukcesie „Aidy” na szesnaście lat wycofał się z operowej areny przekonany, że w tym gatunku nie ma już nic nowego do powiedzenia. Wielki come back Verdiego na scenę mediolańskiej La Scalli w 1887 r. świat muzyki zawdzięcza w głównej mierze autorowi libretta opery Arrigowi Boito. Premiera spektaklu odbyła się 5 lutego 1887 roku w mediolańskiej.
Verdi napisał znakomitą muzykę, w której dał dowód niebywałej wyobraźni i warsztatowej wirtuozerii. Stworzył dzieło oryginalne, nowatorskie. Zamiast uwertury zaproponował takty szalejącej burzy określające z góry temperaturę zdarzeń i uczuć, wprowadził monologi o charakterze deklamacyjnym, które nie są ani arią, ani recytatywem pozostając wierne tradycji belcanta. Wykorzystał odkrywczo instrumenty, zwłaszcza dęte.
