Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie trwa moda na budowę niewielkich świątyń

Marta Paluch
Parafia św. Jacka przy ul. Radzikowskiego, kaplica
Parafia św. Jacka przy ul. Radzikowskiego, kaplica Adrzej Banaś
W Krakowie buduje się pięć nowych kościołów. Wszystkie powstaną wyłącznie dzięki pieniądzom parafian. Mimo że najczęściej są to niewielkie parafie, wierni są hojni, a świątynie są budowane w szybkim tempie. Kościół, który będzie konsekrowany najszybciej, to ten w parafii św. Karola Boromeusza przy ul. Zdrowej (obejmuje m.in. mieszkańców Żabińca).

- Zaplanowaliśmy uroczystości na 3 listopada, wtedy kard. Dziwisz ma nam ofiarować relikwie Jana Pawła II - mówi ks. Stanisław Czajka, proboszcz parafii. Obecnie trwają przygotowania do wybrukowania kostką placu przy kościele i ogrodzenia go. W środku brakuje jeszcze witraży, organów (czekają na montaż) i mebli do zakrystii, ale msze już się tam odbywają.
Tutaj księża mieli pod górkę z budową - samo wykupienie ziemi pod świątynię (34 różnych właścicieli!) było wyzwaniem. Budowa ruszyła w 1999 r., od 2009 r. do kościoła mogli wejść wierni. To nieduża świątynia - jest w niej miejsce na 700-800 osób (parafia liczy 7 tys. )

Podobny gabarytowo kościół jest właśnie wykańczany na os. Gotyk (Górka Narodowa) w parafii Chrystusa Króla. Wejdzie do niego około tysiąca wiernych.

Plac kościelny został już wybrukowany (95 tys. zł), zostało już tylko kupno i wstawienie witraży i zamontowanie oświetlenia. Konsekracja planowana jest w tym lub przyszłym roku. - Parafianie bardzo pomagają, finansowo - mówi proboszcz, ks. Stanisław Wątroba. Kościół powstał w osiem lat (wcześniej zbudowano plebanię).

W podobnym tempie powstaje świątynia pw. św. Rafała Kalinowskiego na Klinach-Zaciszu. W ciągu zaledwie pięciu lat powstał kościół, w którym już są odprawiane msze, choć nie ma jeszcze wieży ( w planach), skończonej elewacji i wybrukowanego placu kościelnego. Koniec prac - 2016 r.

- Wszystko to powstało dzięki parafianom, a mam ich zaledwie 700 - chwali ks. Jan Jarco, proboszcz. Kościół kosztuje tyle, co 50 metrów autostrady, czyli ok. niecałe 4 mln zł. - Ograniczamy koszty, staramy się budować jak najtaniej - tłumaczy ks. Jarco.

Dodaje, że dzięki niewielkim rozmiarom kościoła , w którym zmieści się ok. 1 tys. osób, można zejść z kosztów.
- Przy większych budowlach, na 2-3 tys. osób, stosuje się inne maszyny i technologie, które bardzo podnoszą koszty. Ale takich kościołów już się nie buduje, nie tworzy się też parafii-molochów na 30 tys. osób - podkreśla proboszcz.

Tak duże kościoły to po-średnio wina... komunistów. Po pierwsze - bo osiedla z wielkiej płyty wymuszały na projektantach wielkie projekty. Po drugie, bo władze w PRL zazwyczaj obcinały powierzchnię w projektach kościołów, dlatego proboszczowie zawsze przedstawiali większe zapotrzebowanie niż rzeczywiste. Czasem jednak władze nie ograniczały inwestycji - i tak powstały ogromne kościoły.

Ogrom formy nie grozi na razie przyszłej parafii (dziś tzw. rektoratowi) bł. Jana Pawła II na Ruczaju (ul. Bobrzyńskiego). Na razie działa tu kaplica (od 2010 r.) i schola. Na msze przychodzi mnóstwo młodych ludzi z dziećmi. Parafia jest dynamiczna.

- W 2012 r. miałem siedmioro dzieci do komunii, w tym już 22. Mamy sporo chrztów, to rozwojowa parafia - śmieje się ks. Franciszek Gruszka, który ma tu zbudować kościół. Świątynia jest dopiero w planach, mają już jednak relikwie papieża Polaka i zbierają pieniądze na budowę wśród wiernych. Projekt architektoniczny już wysłali do akceptacji przez kurię. W podobnym stadium jest budowa kościoła w parafii św. Jacka na Azo- rach. Plebania jest w stanie surowym - właśnie wstawiono okna. Potrzeba wylewki na podłogę, przyłączy mediów, instalacji elektrycznych. - Byłoby dobrze otworzyć ją w 2014 r. - mówi ks. Jacek Piszczek, proboszcz. Kaplica jest tymczasowa - niedługo przeniesie się na parter budynku plebanii. Teraz wchodzi do niej 100 osób, odprawiane są msze. Budowa plebanii trwa dwa lata. Ksiądz na razie mieszka w bloku. Kościół powstanie, gdy upora się z tymi robotami i zbierze kolejne pieniądze.

- Najważniejsze, by przyciągnąć uwagę i zatrzymać moich 2,5 tys. parafian - ocenia ks. Piszczek.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska