Zobacz także: Południe i północ miasta w końcu odkorkowane
Teraz remont może potrwać nawet dwa tygodnie. Przez ten czas objazd kierowany będzie przez Rynek Główny.
Robotnicy muszą zerwać całą nawierzchnię, pod która woda wypłukała materiał. - Musimy ustalić, na jak dużej powierzchni operowała woda - objaśnia Krzysztof Gajewski, kierownik działu utrzymania dróg Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Wymienimy rury i naprawimy jednię.
Rura z rynny, która stała się powodem zapadliska, należy do Grand Hotelu. Na miejscu wybuchła awantura o to, kto ma pokryć koszty zniszczeń. Sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie.
- O wszystkie przyłącza rynien powinni dbać właściciele posesji - mówi Krzysztof Gajewski. Zdaniem ZIKiT to na właścicielu spoczywa obowiązek naprawienia szkód. Przedstawiciele Grand Hotelu są odmiennego zdania.
- To przyłącze leży już poza granicami naszej działki, więc to miasto powinno pokryć remont - obruszają się. - Półtora roku temu zgłaszaliśmy, że woda przecieka do piwnic i ZIKiT nic z tym nie zrobił - dodają.
Zapewniają, że są gotowi założyć sprawę w sądzie. Podobna sprawa dotycząca zawalenia się fragmentu ul. św. Jana już toczy się w sądzie.
Rynnę do kanalizacji deszczowej podłączono pod koniec lat 80. Choć trzy lata temu ulica była remontowana, nikt nie sprawdził stanu przyłączy. - Skala problemu jest poważna, jest dużo miejsc ze starymi przyłączami i kanalizacjami - dodaje Gajewski. Ulica wyłączona jest z użytku.
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!