Trener Cracovii Dawid Kroczek postanowił na koniec roku dokonać zmiany w bramce zespołu – w poprzednich 17 ligowych spotkaniach „Pasów” bronił Henrich Ravas i mówiąc oględnie nie spisywał się najlepiej. Fani domagali się zmiany, czemu dawali wyraz w mediach społecznościowych. Zagrał więc Sebastian Madejski, ten, który z powodzeniem bronił w zeszłym sezonie, przez znaczną jego część. Teraz zaś zaliczył pierwszy występ w nowych rozgrywkach.
- Każdego swojego zawodnika cenię bardzo wysoko – stwierdził szkoleniowiec „Pasów” przed samym meczem. Sebastian pracował cały czas na takim samym poziomie, nie było widać u niego zniechęcenia, dostaje szansę od pierwszej minuty i mam nadzieję, że zagra dobry mecz.
Wypadł z „11” też Andreas Skovgaard, a jego miejsce zajął Arttu Hoskonen. U gospodarzy zabrakło przede wszystkim Jakuba Czerwińskiego (pauza za czerwoną kartkę) i Grzegorza Tomasiewicza (uraz).
Piast w tygodniu grał Puchar Polski (pokonał Śląsk Wrocław 8:7 w karnych) i „Pasy” liczyły na to, że rywal będzie zmęczony. Natarły na niego mocno od początku. Próbowali rozgrywać Otar Kakbadze i Ajdin Hasić. W 10 min Bośniak centrował z lewej strony, ale piłka była zbyt wysoka dla Kakabadze, który nie zdołał skutecznie uderzyć głową. „Pasy” miały jednak inicjatywę.
W 14 min wykazał się Madejski – po rzucie wolnym w wykonaniu Oskara Leśniaka wchodzący Tomas Huk z 5m starał się go pokonać, ale nie zdołał. Miejscowi opanowali sytuację i starali się nękać rywali. W 23 min o mało co nie zaskoczyli gości po kontrze, która nastąpiła po fatalnym wykonaniu rogu przez „Pasy”. Z kolei w 30 min groźnie atakował Michał Chrapek, który dograł piłkę do Fabiana Piaseckiego, ale napastnik nie oddał strzału i został uprzedzony przez Madejskiego.
W odpowiedzi główkował Virgil Ghita, ale za słabo by zaskoczyć Frantiska Placha. Z kolei w 36 min z dystansu uderzał Jakub Lewicki, ale niecelnie. Dwie minuty później z 16 m uderzał Leśniak – nad poprzeczką. Ze strony Cracovii ataki były nieudane, kończyły się 30 m przed bramką Piasta.
- To co miałem robić, robiłem, czekając na swoją szansę. Przyszła na koniec roku – mówił w przerwie Sebastian Madejski, który nie miał wiele pracy.
II połowa zaczęła się od mocnego uderzenia Piasta – zaskakująco strzelał Piasecki i piłkę odbił nieco zaskoczony Madejski. W odpowiedzi po rzucie wolnym piłka została zgrana do Benjamina Kallmana, ale jego strzał zablokowany.
W 51 min z kolei z pierwszej piłki po podaniu Arkadiusza Pyrki uderzał Chrapek, ale czujny był Madejski. Cracovia szukała swojego sposobu. W 55 min uderzał Kakabadze z 25 m, ale obok słupka. Po chwili strzelał Hasić z wolnego, ale pewnie odbił piłkę Plach.
Bramkarz nie musiał interweniować, gdy strzelał David Olafsson, gdyż Islandczyk uderzył niecelnie.
Piast bardzo dobrze bronił, blokował wiele strzałów, stanowił mur nie do przebicia. W 79 min „Pasy” stanęły przed szansą – Maigaard uderzał z wolnego – piłka odbiła się od muru. Oba zespoły dużo uwagi poświęcały działaniom obronnym, które były skuteczne. Wdoliczonym czasie gospodarze mieli rzut wolny – uderzał pięknie Damian Kądzior, ale fantastyczną interwencją popisał się Madejski i wybił piłkę nad poprzeczkę
Piast Gliwice – Cracovia 0:0
Piast: Plach – Nobrega, Munoz, Huk – Pyrka, Leśniak (77 Dziczek), Kostadinov, Lewicki (63 Felix) - Chrapek (77 Katsantonis), Szczepański (84 Kądzior) – Piasecki (63 Rosołek).
Cracovia: Madejski – Jugas, Hoskonen, Ghita – Kakabadze, Maigaard, Sokołowski, Olafsson – Hasić (71 Al-Ammari), Bzdyl (46 Rózga) – Kallman.
Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Marcin Lisowski (Warszawa), Maciej Kosarzecki (Opole). Żółte kartki: Leśniak (57), Katsantonis (78) – Kakabadze (66), Ghita (84). Widzów: 4650.
