Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W naszych przedszkolach miejsc dla trzylatków będzie jak na lekarstwo!

Lech Klimek
We wrześniu czeka nas przedszkolny zator, bo tylko nieliczne sześciolatki wybierają się do szkoły.

Wykonałam ruch wyprzedzający - mówi Dominika Baran, mama dwuipółletniego Kuby. - Na przełomie roku w przedszkolu były jeszcze dwa wolne miejsca, więc go zapisałam jeszcze przed naborem. Wszystko po to, by mieć dla niego zapewnione miejsce od nowego roku szkolnego. Teraz jest przedszkolakiem i musi zostać przyjęty od września niejako automatycznie - opowiada.

Pani Dominika i jej mąż pracują. Razem z nimi mieszka babcia, ale ma coraz mniej sił, by zajmować się pełnym energii małym urwisem.

Obowiązek znika, rodzice chcą z tego skorzystać

Sytuacja rodziców mających trzyletnie dzieci będzie w najbliższym roku szkolnym nie do pozazdroszczenia. W większości przedszkoli może zabraknąć dla wielu z nich miejsca. Dotyczy to zarówno tych z miasta, jak i tych z sołectw.

Ma to związek ze zmianami, jakie wprowadził rząd. Od września znika obowiązek szkolny dla sześciolatków. W przedszkolach powstanie zator, bo starsze dzieci, które miały iść już do szkoły, w większości zostaną w przedszkolu, w tzw. zerówce.

- Rodzice maluchów ciągle pytają, jaka czeka nas sytuacja, czy będą miejsca - mówi Jadwiga Urbańska, kierująca przedszkolem samorządowym w Moszczenicy. - Wiem tyle, że będę miała 14 miejsc, bo tyle dzieci opuści mury naszego przedszkola. Dla porównania, ostatnio przyjęłam 36 dzieci - dopowiada.

Dzieci nie ryby, swój głos mieć także powinny

Do szkoły z przedszkola w Moszczenicy pójdzie tylko jeden sześciolatek. To Szymon Stępień. - To nie była tylko moja decyzja - z uśmiechem mówi jego mama Renata Stępień. - Przegadaliśmy to w domu, a ponieważ Szymek sam chciał iść do szkoły, nie chcieliśmy, żeby jego głos nie miał znaczenia - tłumaczy.

Rodzice innych sześciolatków z tego przedszkola są jakby bardziej ostrożni i patrzą na sprawę inaczej. Iwona Gajda to mama sześcioletniego Dominika. Chłopiec od września będzie zaliczał kurs zerówki. Pani Iwona ma czworo dzieci, pozostałe są młodsze od Dominika. Ona nie pracuje, zajmuje się dziećmi i domem.

- Moim zdaniem podjęliśmy słuszną decyzję - twierdzi. - Dominik ma sporą wiedzę, ale to bardzo żywe dziecko, więc trochę się bałam, że nie będzie w stanie skupić się na lekcjach, a tym samym poradzić sobie z nowymi obowiązkami - mówi.

Z odsieczą przyjdą prywatne placówki

Dla przedszkoli niepublicznych zmiany w sprawie sześciolatków są korzystne. Ich właściciele są gotowi, by podjąć wyzwania i przyjąć maluchy. - Obecnie w naszym przedszkolu mamy 15 dzieci, w tym pięcioro spoza miasta Gorlice - mówi Małgorzata Turko-Okarma, właścicielka prywatnego przedszkola „Kleks” w Gorlicach. - Przedszkole ma jeszcze rezerwy, bo posiadamy 30 miejsc.

Pani Małgorzata twierdzi, że rodzice dzieci, które w tym roku szkolnym odbywają u niej przygotowanie przedszkolne, deklarują, iż swoje pociechy zapiszą do szkoły dopiero w wieku siedmiu lat. Chodzi oczywiście o objęte w tym roku obowiązkiem przedszkolnym pięciolatki.

W 2015 roku z „zerówki” w tym przedszkolu poszło do szkoły dwoje dzieci. Jedno w wieku sześciu, a drugie siedmiu lat. Jak przekazali pani Małgorzacie rodzicie, obydwoje świetnie radzą sobie w pierwszej klasie. Dzieci uczęszczały do „Kleksa” od wieku dwóch lat.

Komentuje Aneta Kosińska, właścicielka przedszkola Elfik
Praktycznie codziennie mam po kilka pytań od rodziców zaniepokojonych sytuacją trzylatków. Wszyscy zgodnie twierdzą, że w przedszkolach publicznych będzie mało miejsc. Dla tych rodziców którzy pracują i nie mają z kim zostawić dzieci, właśnie przedszkola prywatne będą chyba ratunkiem. W moich przedszkolach mam obecnie 70 miejsc. Opiekujemy się 55 trzylatkami. W nowym roku odejdzie tylko pięcioro dzieciaków, będą miały po siedem lat. Trzeba będzie szukać dobrego wyjścia. W budynku przy ulicy Kościuszki zaplanowałam utworzenie dodatkowego oddziału dla najmłodszych. Myślę, że przyjmiemy dodatkowo 30 dzieci. Jestem spokojna o frekwencję. Na naszą korzyść przemawia też fakt, że mamy godziny pracy dostosowane do potrzeb pracujących rodziców. Dzieci mogą przebywać u nas do godziny 17.30. Rodzice mogą spokojnie odebrać dziecko po pracy. Jest oczywiście drożej niż w przedszkolach publicznych, ale to rodzice muszą zdecydować, czy powierzą nam swoje dzieci. (lek)

Rozmawiamy z Katarzyną Kawą, właścicielką poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Echo.
Zbliża się okres zapisywania dzieci do szkoły, czy nadal rodzice je diagnozują?

W poprzednim roku mieliśmy mnóstwo dzieci zapisywanych na diagnozy gotowości szkolnej. Obecnie, kiedy wiek szkolny został podwyższony do 7 lat, takich zgłoszeń praktyczne nie ma. Pojawiają się za to rodzice sześciolatków, pierwszoklasistów, którzy chcą poddać dziecko diagnozie, by stwierdzić, czy poradzi sobie ono w drugiej klasie. Mają oni teraz prawo zostawić dziecko na drugi rok w klasie pierwszej.

Na co mogą liczyć rodzice zgłaszający się z dziećmi do poradni?

Dziecko jest poddawane pełnej diagnostyce psychologiczno-pedagogicznej oraz logopedycznej. Spotkanie z psychologiem pozwala ocenić poziom rozwoju emocjonalnego i społecznego dziecka. Zaś badanie pedagogiczne to przede wszystkim ocena posiadanych umiejętności.

Co dokładnie badacie?

Możemy tu mówić głównie o funkcjach słuchowo-językowych i wzrokowo-przestrzennych. Badamy również sprawność manualną i grafomotoryczną dzieci. Są one niezbędne do podjęcia nauki pisania. Diagnoza logopedyczna pozwala stwierdzić, czy dziecko nie ma wady wymowy i w jakim stopniu ewentualna wada wpływała będzie na naukę czytania i pisania.

Na co rodzice mają zwracać uwagę?

Czy u dziecka prawidłowo rozwija się system emocjonalny. Musi umieć pokonywać pojawiające się trudności czy radzić sobie z porażką. Ważna jest sprawność manualna niezbędna przy nauce pisania. Rodzice dzieci, które mają wadę wymowy, powinni wiedzieć, że przeważnie dziecko pisze tak jak mówi.

Czy to wszystko?

Nie. Najważniejsze jest wsparcie, troska i miłość rodziców, którzy muszą znaleźć czas na poświęcenie uwagi dla swojego małego ucznia.

Rozmawiał Lech Klimek

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska