W ostatnią niedzielę gorliczanie ulegli w Woli Rzędzińskiej tamtejszej Wolanii 2:3 kończąc piękną serię dziewięciu kolejnych meczów ligowych bez przegranej.
- Pomimo braku w naszym składzie pięciu zwykle podstawowych zawodników, rozegraliśmy dobry mecz. Mieliśmy przewagę w pierwszej połowie, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale zabrakło nam szczęścia i lepszego wykończenia okazji – zauważa trener Wacek.
Goście z miasta nad Ropą stracili trzy gole po przerwie w odstępie dziesięciu minut.
- Zostaliśmy myślami w szatni. Te minuty miały wpływ na resztę spotkania. Poszły szybkie trzy akcje, rywal skorzystał z naszych błędów i było 3:0 – wspomina szkoleniowiec.
Strata trzech goli jakby przebudziła zawodników Glinika. W 65. oraz 67. minucie za sprawą Stója i Śliwy udało się zbliżyć do przeciwnika.
- Jestem zadowolony z reakcji zespołu. Można było się poddać, ale strzeliliśmy te bramki. W samej końcówce Kacper Stój uderzał minimalnie niecelnie bramki miejscowych. Wcześniej Piotr Gogola posłał piłkę obok spojenia. Ogółem rozegraliśmy dobre zawody, ale liczy się to kto jest bardziej skuteczny, a nie to kto gra dobrze – wskazuje Tomasz Wacek.
Opiekuna GKS cieszy też potencjał drzemiący w zawodnikach rezerwowych.
- Graliśmy bez bramkarza Dawida Kubika, bez Łukasza Krzysztonia, Mateusza Świechowskiego, Tomasza Rzący, Tomasza Mitusia… Młodzi chłopcy, którzy wskoczyli do składu pokazali drzemiący w nich potencjał. Widać było też oczywiście, że trzeba popracować nad pewnymi elementami, by wszystko było pozytywnie, ale na to przyjdzie czas. Myślę, że zabrakło nam nieco doświadczenia w tym meczu z Wolanią – uważa trener.
W niedzielę 25 czerwca o godz. 16 Glinik Gorlice podejmie świetnie spisującą się wiosną Kalwariankę Kalwaria Zebrzydowska, która dzięki kolejnym zwycięstwom opuściła strefę spadkową, ale nadal nie jest pewna utrzymania.
- Chcemy godnie pożegnać się z kibicami. To ostatni mecz tego sezonu. Wracają pauzujący za kartki, kadra będzie szeroka. Kalwarianka jest rewelacją wiosny. Wiemy o co gra przeciwnik, my już mamy ten spokój. Na pewno chcemy przyciągnąć kibiców na trybuny i pokazać im, że Glinik potrafi grać w piłkę – podsumowuje Tomasz Wacek.
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki
