Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę Glinik Gorlice zakończy udany sezon w 4. lidze

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze z Gorlic zakończą bardzo dobry sezon w 4. lidze meczem u siebie
Piłkarze z Gorlic zakończą bardzo dobry sezon w 4. lidze meczem u siebie fot. Piotr Boczoń/Gorlice24.pl
Piłkarze Glinika Gorlice w najbliższy weekend zakończą zmagania w rozgrywkach czwartej ligi małopolskiej. Podopieczni trenera Tomasza Wacka zajmują jak na razie piąte miejsce w ligowym zestawieniu, ale jeśli dopisze im szczęście, mogą finiszować pozycję wyżej.

W ostatnią niedzielę gorliczanie ulegli w Woli Rzędzińskiej tamtejszej Wolanii 2:3 kończąc piękną serię dziewięciu kolejnych meczów ligowych bez przegranej.

- Pomimo braku w naszym składzie pięciu zwykle podstawowych zawodników, rozegraliśmy dobry mecz. Mieliśmy przewagę w pierwszej połowie, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale zabrakło nam szczęścia i lepszego wykończenia okazji – zauważa trener Wacek.

Goście z miasta nad Ropą stracili trzy gole po przerwie w odstępie dziesięciu minut.

- Zostaliśmy myślami w szatni. Te minuty miały wpływ na resztę spotkania. Poszły szybkie trzy akcje, rywal skorzystał z naszych błędów i było 3:0 – wspomina szkoleniowiec.

Strata trzech goli jakby przebudziła zawodników Glinika. W 65. oraz 67. minucie za sprawą Stója i Śliwy udało się zbliżyć do przeciwnika.

- Jestem zadowolony z reakcji zespołu. Można było się poddać, ale strzeliliśmy te bramki. W samej końcówce Kacper Stój uderzał minimalnie niecelnie bramki miejscowych. Wcześniej Piotr Gogola posłał piłkę obok spojenia. Ogółem rozegraliśmy dobre zawody, ale liczy się to kto jest bardziej skuteczny, a nie to kto gra dobrze – wskazuje Tomasz Wacek.

Opiekuna GKS cieszy też potencjał drzemiący w zawodnikach rezerwowych.

- Graliśmy bez bramkarza Dawida Kubika, bez Łukasza Krzysztonia, Mateusza Świechowskiego, Tomasza Rzący, Tomasza Mitusia… Młodzi chłopcy, którzy wskoczyli do składu pokazali drzemiący w nich potencjał. Widać było też oczywiście, że trzeba popracować nad pewnymi elementami, by wszystko było pozytywnie, ale na to przyjdzie czas. Myślę, że zabrakło nam nieco doświadczenia w tym meczu z Wolanią – uważa trener.

W niedzielę 25 czerwca o godz. 16 Glinik Gorlice podejmie świetnie spisującą się wiosną Kalwariankę Kalwaria Zebrzydowska, która dzięki kolejnym zwycięstwom opuściła strefę spadkową, ale nadal nie jest pewna utrzymania.

- Chcemy godnie pożegnać się z kibicami. To ostatni mecz tego sezonu. Wracają pauzujący za kartki, kadra będzie szeroka. Kalwarianka jest rewelacją wiosny. Wiemy o co gra przeciwnik, my już mamy ten spokój. Na pewno chcemy przyciągnąć kibiców na trybuny i pokazać im, że Glinik potrafi grać w piłkę – podsumowuje Tomasz Wacek.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska