Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W przedszkolach Małopolski zachodniej brakuje miejsc dla najmłodszych

Katarzyna Ponikowska,Ewelina Żebrak
W Miejskim Przedszkolu nr 18 w Oświęcimiu uczy się 66 dzieci w trzech oddziałach. Rok temu zabrakło miejsc dla 20
W Miejskim Przedszkolu nr 18 w Oświęcimiu uczy się 66 dzieci w trzech oddziałach. Rok temu zabrakło miejsc dla 20 Katarzyna Ponikowska
Kilkaset dzieci z Małopolski zachodniej nie ma szans dostać się do przedszkoli. W porównaniu do liczby chętnych, miejsc znów jest zbyt mało. W najgorszej sytuacji są 3- i 4-latki, które mogą, ale nie muszą rozpoczynać edukacji przedszkolnej. Pierwszeństwo mają bowiem 5- i 6-latki.

- Podania przyjmujemy do końca tygodnia, więc trudno powiedzieć, ile ich będzie. Pewne jest, że miejsc nie wystarczy dla wszystkich - mówi Barbara Rokowska, dyrektorka Zarządu Szkół i Przedszkoli Miejskich w Oświęcimiu. Tak było też w roku ubiegłym. Miejsc zabrakło dla kilkudziesięciu dzieci.

Kiepska sytuacja jest też w Chrzanowie (w 2012 r. nie przyjęto tam około stu dzieci) i w Olkuszu. Tu do 12 przedszkoli niepublicznych i 8 oddziałów przedszkolnych przy szkołach chodzi 1282 dzieci. Rok temu miejsc zabrakło dla 257.
- Rodzice niechętnie zapisują dzieci sześcioletnie do szkół. Mamy tylko 47 sześciolatków w szkołach miejskich. A każdy z nich, który rozpocznie edukację szkolną, zwalnia miejsce maluchom - tłumaczy Rokowska.

Trudną sytuację w miejskich placówkach potwierdza Ewa Rułka, dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 18 w Oświęcimiu. - Rodzice mają jeszcze cztery dni na złożenie kart, a już mamy komplet. Wygląda na to, że około 20 maluchów nie znajdzie u nas miejsca - mówi dyrektorka.

Rodziców przestała już dziwić taka sytuacja. - W ubiegłym roku starałam się o miejsce w przedszkolu dla dwuipółlatki - mówi Maria Nowosad z Oświęcimia. - Oczywiście Julka się nie dostała. Liczę na to, że tym razem się uda. Jeżeli nie, to znowu trzeba się będzie wysługiwać babcią - tłumaczy kobieta. Ratunkiem są też przedszkola prywatne, ale te często są dużo droższe od placówek publicznych i nie wszystkich rodziców na nie stać.

Miejsc brakuje też dla przedszkolaków z gminy Oświęcim. - W ubiegłym roku powstał nowy oddział w Grojcu, dlatego mogliśmy zwiększyć liczbę przyjętych dzieci, ale więcej się już nie da. Walczymy o uruchomienie dodatkowej grupy na Zaborzu, bo grojecka placówka na pewno nie pomieści wszystkich chętnych - tłumaczy Krzysztof Szpara, dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli Gminnych w Rajsku.

Niestety, nic nie zapowiada, aby sytuacja miała się poprawić. Oświęcim nie planuje w tym roku utworzenia dodatkowej grupy przedszkolnej. Planów zwiększenia liczby miejsc dla przedszkolaków nie ma też w Chrzanowie. - W losowych przypadkach staramy się jednak iść rodzicom na rękę - zapewnia Tadeusz Kołacz, naczelnik Wydziału Edukacji w Chrzanowie. - Jeśli np. dziecko mieszka w Chrzanowie, a jego mama pracuje w Krakowie, może posłać dziecko do tamtejszej placówki, a my zwracamy gminie Kraków koszty - tłumaczy.

Tylko w Olkuszu od września ma się zwiększyć - o 25 - liczba miejsc dla przedszkolaków, ponieważ ku końcowi zmierza budowa przedszkola przy Szkole Podstawowej nr 5. Mają tam zostać przeniesione dzieci z "czwórki". - Będzie o jeden oddział więcej - zapowiada Andrzej Feliksik, dyrektor Samorządowego Zespołu Edukacji w Okuszu.

Urzędnicy liczą, że sytuacja poprawi się w 2014 roku, kiedy 6-latki obowiązkowo pójdą do szkoły. - Wtedy tak naprawdę będziemy wiedzieć, jakie są potrzeby - uważa Kołacz. Już dziś są jednak gminy, gdzie nie brakuje miejsc w przedszkolach. W 2012 roku w Wadowicach przyjęto 620 dzieci na 622 miejsca w przedszkolach publicznych. W 2013 miejsc będzie jeszcze więcej , bo 648. Podobna sytuacja jest w gminie Trzyciąż, gdzie w przedszkolach były przygotowane 94 miejsca, a przyjęto kilkoro dzieci mniej.

Przedszkolna rekrutacja z reguły trwa do końca tego tygodnia. Krócej w Wadowicach, bo tylko do jutra. Podania należy składać w wybranych placówkach. Urzędnicy i dyrektorzy apelują, żeby nie zanosić kart do kilku różnych przedszkoli. - To wprowadza niepotrzebny zamęt. Lepiej zadeklarować w jednej karcie dwie placówki - apeluje Kołacz.

W kwietniu zostanie ogłoszona lista dzieci zakwalifikowanych do przedszkoli. Później można się jeszcze ubiegać o przyjęcie do placówek, gdzie zostały wolne miejsca.

"W przedszkolu dzieci lepiej się rozwijają"

Rozmawiamy z Joanną Paprocką, psychologiem z Poradni Psychologiczno--Pedagogicznej w Wolbromiu

W jakim wieku najlepiej posyłać dziecko do przedszkola?
Najlepiej jak najwcześniej, na przykład od trzeciego roku. Ale nie wszystkie maluchy są na to gotowe. Wskazane jest natomiast, aby do przedszkola chodziły już wszystkie czterolatki.

Nie lepiej, żeby maluchy zostawały z mamą w domu?

Młodzi rodzice nie zawsze mają dzisiaj możliwości, żeby poświęcić małemu dziecku tyle czasu, ile ono go potrzebuje. Nie zawsze mają też odpowiednie umiejętności. W przedszkolach dzieci są pod opieką specjalistów, mogą korzystać z zajęć uzupełniających. Dzięki temu można wcześnie wyłapać różnego rodzaju dysharmonie rozwojowe, jak np. wady wymowy czy ociężałość ruchową. Wtedy ważna jest terapia, a rodzice często bagatelizują takie sygnały, myśląc, że dziecko z tego wyrośnie. Dla malucha ważny jest też kontakt z rówieśnikami, szczególnie jeśli dziecko jest jedynakiem.

Jakie dzieci nie są gotowe, żeby iść do przedszkola?

Dziecko musi samo korzystać z toalety i musi być w miarę samodzielne.

Rozmawiała K. Ponikowska

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska