Zieloną postać widać z daleka. Zresztą gmina inwestycją się już chwaliła w mediach społecznościowych, więc dziecięca ciekawość nie dała się tak łatwo zbyć. Rodzice, nawet jeśli miłośnikami Shreka nie są, musieli pociechy przyprowadzić. Większość urządzeń jest już zamontowana. Na pewno plusem jest to, że znaczna część konstrukcji została wykonana z drewna.
Dzieciaki mają do dyspozycji kilka przeszkód, które trzeba pokonać. Jest też niewielka zjeżdżalnia, a nawet hamak. Jest nisko zawieszony, więc nawet najmłodsze dzieciaki nie powinny się bać, że spadną. Firma, która montuje całość, osadza jeszcze huśtawki, choć trzeba przyznać, że nie idzie im to łatwo. Wszystko właśnie z racji najmłodszych, którzy tracą powoli cierpliwość i zadają setki pytań o, to kiedy finał prac. Ciągłe fotografowanie się z ze wspomnianymi postaciami, ale też z Kotem i Osłem już im nie wystarcza.
