https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W starym autobusie okno spadło na dziecko. Tabor MPK niebezpieczny dla pasażerów?

Do podobnego wypadku doszło w czerwcu 2015 roku na Maślicach
Do podobnego wypadku doszło w czerwcu 2015 roku na Maślicach Jaroslaw Jakubczak/Polska Press
Z 16-letniego pojazdu MPK marki Volvo wypadło okno, które uderzyło dziecko. Młody pasażer trafił do szpitala. Jaki jest stan wrocławskiego taboru? I kiedy możemy liczyć na nowe tramwaje i autobusy w stolicy Dolnego Śląska? MPK obiecuje, że już niedługo sytuacja znacząco się poprawi.

Do wypadku doszło pod koniec czerwca. W 16-letnim autobusie marki Volvo wypadło okno uchylne, które uderzyło dziecko podróżujące w pojeździe MPK we Wrocławiu. Spółka tłumaczy, że najprawdopodobniej do usterki doszło „podczas próby zbyt szerokiego otwarcia okna przez pasażera/pasażerów podróżujących autobusem”. Pogotowie ratunkowe przewiozło poszkodowane dziecko do szpitala.

Sprawą nieszczęśliwego zdarzenia zainteresował się miejski radny Marcin Krzyżanowski, który zapytał miejską spółkę m.in. o to, czy pojazd dalej jest eksploatowany. Volvo, w którym wymieniono okno, nadal jeździ po wrocławskich ulicach. Radny Prawa i Sprawiedliwości uważa, że m.in. takie zdarzenia to efekt niedofinansowania miejskiej spółki.

- Do tej pory miejsce, w którym znalazło się MPK, pokazywały wykolejające się tramwaje. Niestety, to nie koniec. Brak odpowiedniego finansowania komunikacji publicznej przez władze Wrocławia z Rafałem Dutkiewiczem na czele powoduje, że po Wrocławiu jeżdżą wysłużone pojazdy. Ten, w którym szyba spadła na głowę dziecka miał 16 lat. Zdaniem ekspertów autobus jest najbezpieczniejszy w eksploatacji przez 10 lat. Wniosek jest jasny - należy konsekwentnie inwestować w tabor, wymieniając część pojazdów każdego roku. Niestety to nie jest wrocławski standard, czego skutki obserwujemy obecnie - uważa Marcin Krzyżanowski, członek komisji komunikacji i ochrony środowiska we wrocławskiej radzie miejskiej.

MPK obiecuje, że już niedługo będzie więcej nowych pojazdów. - Aktualnie jesteśmy w trakcie największej w historii MPK wymiany taboru tramwajowego i autobusowego w tak krótkim czasie - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.

Spółka realizuje projekt zakupu 56 tramwajów typu moderus beta. 46 pojazdów już trafiło do Wrocławia, kolejne 10 sztuk przyjedzie do Wrocławia w przyszłym roku.

- W sumie mamy 225 tramwajów, co oznacza, że wymieniamy prawie jedną czwartą taboru tramwajowego na nowy - dostępny dla osób niepełnosprawnych i klimatyzowany. Liczyliśmy, że dzięki ty zakupom w 2019 uda się realizować w całym mieście prawie o tysiąc kursów dziennie więcej dostępnych dla osób o ograniczonej mobilności i klimatyzowanych - tłumaczy rzeczniczka MPK.

Dodaje też, że wiele się zmieni we Wrocławiu także jeżeli chodzi o autobusy. Na początku tego roku pojawiało się 60 autobusów mercedes citaro. Spółka jest w trakcie podpisania umowy na kolejnych 50 pojazdów z opcją rozszerzenia kontraktu na kolejne 50 sztuk, które mogłyby trafić do Wrocławia w przyszłym roku.

- Jednocześnie likwidujemy najstarszy tabor - wysłużone kilkunastoletnie volvo. W przyszłym roku, gdy pojawi się 100 nowych autobusów, chcemy się ich pozbyć. Dzięki tym zakupom wymienimy najstarsze autobusy z normami spalania euro 2 i 3 i ograniczymy szkodliwą emisję tlenków azotu o 50 procent - dodaje Agnieszka Korzeniowska.

W tym roku średni wiek autobusów we Wrocławiu wynosi 8 lat. W przyszłym będą to już tylko 4 lata. W ubiegłym roku średni wiek tramwajów wynosił 26 lat. MPK planuje, że w 2019 r. ta liczba spadnie do 22.

Komentarze 149

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gg
Ale co ma do kultury osobistej pasażerów i ich podejścia do higieny MPK? Połowa wymienionych przez ciebie problemów, będących faktycznie najbardziej dotkliwymi, to kwestia ludzi - ich zachowania, higieny osobistej. Tacy są ludzie w PL, niestety (mam porównanie z innych krajów Zachodniej Europy). Kto może, przesiada się na rower lub auto, uczniowie, seniorzy i menele zostają w MPK - tak jest nie tylko we Wro, w Katowicach już dawno o tym pisali, takie były wnioski, badań. Smutne, ale niewiele da się w tej kwestii zrobić.
w
wojażer
Jak wiesz coś o jakiś łapówkach to zgłoś to odpowiednim służbom, a nie chrzanisz głupoty w internecie.
p
pasażer
Są tramwaje w pełni wysokopodłogowe, jak 105, są w pełni niskopodłogowe (tzw. LF), są wysokopodłogowe z członem niskopodłogowym, gdzie do pozostałej części wchodzi się po schodach. Są w końcu takie, które co prawda nie są w 100% LF, ale do części podwyższonej wchodzi się po jednym, niezbyt wysokim stopniu. To np. NGT6, NGT8 Bombardiera, czy Krakowiak Pesy. I takie są kupowane nadal. A formalnie nie są w100% niskopodłogowe.
Poza tym czasami 100% LF jest chwytem marketingowym. W Warszawie miałem okazję jechać wytworem Pesy, gdzie co prawda nie było stopni, za to podłoga była powywijana w eSy-floresy, by zniwelować bez stopni różnice wysokości nad wózkami i przy drzwiach. To ja już wolę w takiej sytuacji jeden stopień, jak w Bombardierze.
p
pasażer
Do samego końca produkcji, czyli do roku 2002 każdy wyjeżdżający z fabryki Polonez był samochodem "fabrycznie nowym". Co nie zmienia faktu, że już w połowie lat dziewięćdziesiątych był samochodem technologicznie przestarzałym. I nie zmieniał tego nawet głośno w reklamach podkreślany fakt, że "nowa" wersja ma już hamulce. Działające hamulce.

I tak, zgadza się - taki człon niskopodłogowy jest przydatny. Ale sens ma tylko gdy się modernizuje istniejące tramwaje albo tanim kosztem kupuje i przerabia używki. Kupno nowego to inwestycja na kilkadziesiąt lat.
a
advwre
nakreca : ) : ) : ) .... to teraz grzej gary
k
krak
Skąd w ogóle ci się wzięło, że to dziecko jechało same, bo w artykule nie ma o tym ani jednym słowem. Za to masz napisane, że najprawdopodobniej ktoś z pasażerów po prostu fizycznie to okno uszkodził. Także jedyne oskarżenia jakie mogą póki coś paść to ciebie o pisanie głupot.
G
Gość
Pewnie tez byłoby więcej pieniędzy na tabor gdyby MPK nie finansowało nowych piersi żon egzekutorów długów płacąc im kolosalne opłaty i dzieląc się nimi.
D
Doctore
Do treści wypowiedzi się nie odnoszę, Twoja prywatna sprawa i przemyślenia.
Ale po co tyle tych buziek wtrącasz do tekstu?!
Strasznie to infantylne. Albo masz nerwicę.
x
x
Wczoraj akurat rozstrzygnięto przetarg na zezłomowanie 8 autobusów Volvo 7000, także to dosadny dowód, że zmiana pokoleniowa następuje :)
k
klika
...
G
Gość
Pewnie tez byłoby więcej pieniędzy na tabor gdyby MPK nie finansowało nowych piersi żon egzekutorów długów płacąc im kolosalne opłaty i dzieląc się nimi.
k
komentator
Jeździłem kilka lat MPK i dziękuję za takie usługi . Codzienny dojazd zajmował sporo czasu poza tym : zbyt wiele przesiadek oraz zbyt długi czas oczekiwania :( jazda w ścisku niejednokrotnie z śmierdzącymi menelami :( kieszonkowcami i starymi rurami jadącymi na promocje do lidla i wiecznie ujadającymi jaka to młodzież niewychowana :( Jazda z gimnazjalistkami chwalącymi się kto i ile razy je przeleciał podczas ostatniej imprezy lub gimnazjalistami ryczącymi i śmiejącymi się nawet z tego , że drzwi się otworzyły :( Jazda z matkami wpieprzającymi się z wózkami bez względu na ludzi i rozjeżdżającymi ich buty :( Jazda często w ukropie latem i zimnie zima z zaparowanymi szybami , przez które nic nie widać :( Jazda z osobami rozsiewającymi wszędzie bakcyle , nie zakrywającymi mord podczas kaszlu czy kichnięcia :( A to wszystko okraszone mandatem od kanara za to , że kasownik niewyraźnie skasował bilet lub brak możliwości zakupu biletu ze względu na awarię biletomatu :( Dzięki takim atrakcjom zdecydowałem iż pora skończyć z korzystaniem z usług MPK i uniezależnić się . W tej chwili autem do pracy dojeżdżam w połowę czasu co pozwala mi dłużej pospać , nikt mi nie pieprzy nad uchem i nie śmierdzi tygodniowym potem i papierosami radzieckiej produkcji :) włączę sobie radyjko :) latem klimę a zimą ogrzewanie :) nie obawiam się o swoje ubranie oraz portfel :) nikt mnie nie pcha i nie depcze :)spokojny jestem o to , że w całości dowiozę śniadanie i komputer do biura :)nie choruję na grypę , bo nie muszę stać pod chmurką i czekać na zabity autobus :) po pracy moge podjechać od razu na zakupy :) nawet w zimie wsiadam do ciepłego i rozmrożonego samochodu ponieważ mam w nim ogrzewanie postojowe :) i co najważniejsze oszczędzam sobie stresu , że nie zdążę na autobus czy tramwaj bo moje autko zawsze na mnie czeka :)

Dodatkowo w moim aucie żaden złodziej podszywający się pod kanara nie sczyta mi karty i nie obrobi konta z kasy :)
Aha i moje auto nie wykoleja się codziennie i nie wypadają w nim szyby :D
s
sdgf
same jeździły MPK. Pewnie jak się coś stanie to się oskarży rodzica że dziecko nie było pod jego opieką!!!!
B
Breslauer49
Płacisz tu podatki, czy zyjesz z podatków, pasożycie i żadasz bógwie czego.
I
Inż.
To już są ostatnie chwile najstarszych volvo, jak zacznie być realizowany ten ostatni przetarg na 50 sztuk to przejdą one do transportowej historii miasta. Zapracowały na emeryturę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska