https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Trzebini płonęło wysypisko. Mieszkańcy chcą likwidacji składowiska [ZDJĘCIA]

Magdalena Balicka
Pożar wybuchł około godziny 14 na wysypisku śmieci komunalnych. Mieszkańcy centrum Trzebini, a szczególnie ci mieszkający przy ulicy Piłsudskiego oraz przy ul. Słonecznej i Tęczowej, w niedzielę o mało się nie podusili we własnych domach. Ich okolice spowijał gryzący, biały dym. Ludzie domagają się szybkiej likwidacji składowiska.

Mieszkańcy mają już dość wysypiska i apelują do władz Trzebini o szybkie decyzje. Boją się o zdrowie swoje i swych dzieci. - Tak się dłużej nie da żyć. Z wysypiska śmierdzi każdego dnia, najgorzej od wieczora do świtu - przekonuje Agata Straś z Trzebini. Kilka lat temu wybudowała piękny domek przy ulicy Słonecznej, reklamowanej wówczas jako najatrakcyjniejsza w całej Trzebini. Dziś żałuje. Wraz z sąsiadami utworzyła stowarzyszenie Zielona Trzebinia, by walczyć o likwidację składowiska z centrum miasta.

- Co z tego, że wyniki badań wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska wykazują, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i żadne normy nie są przekroczone?! Chodzi o to, że badania przeprowadzane są w dzień lub po południu, kiedy smród jest mniejszy - twierdzi pani Agata.

Po wschodniej stronie składowiska jest duże blokowisko, kilometr na południe rynek miasta, na zachód os. Siersza. Pożar, który wybuchł w niedzielę, nie był pierwszy. Do kilku podobnych doszło przed dwoma laty. Wtedy też paliło się dosłownie wszystko. Od opon samochodowych, przez baterie czy nawet sprzęt AGD. - Opary z tego musieliśmy wdychać razem z naszymi dziećmi - ubolewa Agata Straś.

Wojciech Rapka, rzecznik chrzanowskiej Państwowej Straży Pożarnej, informuje, że podczas niedzielnego pożaru spaliło się około tysiąca metrów kwadratowych składowiska odpadów. - Sześć zastępów strażaków walczyło z płomieniami przez sześć godzin - informuje rzecznik, dodając, że prawdopodobną przyczyną pożaru był samozapłon.

Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini, przyznaje, że składowisko śmieci przy ul. Piłsudskiego jest wyjątkowo uciążliwe i dąży do jego likwidacji. Zablokował inicjatywę budowy kompostowni na terenie składowiska. Umowa na dzierżawę terenu na składowisku pomiędzy Usługami Komunalnymi "Trzebinia" a firmą SRS Waste Technology wygasa z dniem 15 stycznia 2015 roku.
- Nawet jeśli inwestor uzyska wszelkie niezbędne dokumenty i pozwolenia, to bez przedłużenia umowy dzierżawy nie zrealizuje zaplanowanej inwestycji - informuje burmistrz Stanisław Szczurek.

Kompostowni odpadów nie będzie

Firma, która prowadzi składowisko odpadów, stara się o jego rozbudowę i wystąpiła z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej na budowę kompostowni. Na początku tego roku burmistrz spotkał się z przedstawicielami firmy SRS Waste Technology i poinformował inwestora, iż władze gminy z uwagi m.in. na protesty społeczne nie są zainteresowane budową.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tus
Brak wiedzy, to LULU masz z ortografii. Każdy mógł kupić te działki za słomę. Żal, że nie kupiłeś? Nie miałeś jednak tyle kasy .Po za tym parę lat temu nikt nie rozbudowywał wysypiska, tylko miano je zamknąć, bo gmina dołożyła się do budowy składowiska w Balinie. Ktoś powinien za to odpowiedzieć.
L
L.
Tylko, że przed pięcioma laty nie śmierdziało. Zapraszam do Trzebini i wtedy zobaczymy, jakie będzie he, he, he
L
LULU
SZKODA ZE PANI KTURA KUPIŁA DZIAŁKE NIE OPODAL SKŁADOWISKA ZAPŁACIŁA ZA NIA JAK ZA SŁOME A TERAZ MA PRETENSJE DO CAŁEGO SWIATA ZE JEJ SMIERDZI ZA.PL
m
mieszkaniec
DO pozaru i to już kolejnego do kolejnego zagrożenia mieszkańców nie doszłoby, gdyby nie fałszywe dochodzenia policjantów z komisariatu z Trzebini . O zagrozeniu wiedziała prokuratura w Chrzanowie informowana kilkukrotnie przez mieszkanców. Co zrobiła - umorzyła sprawę . Kto poniesie koszty akcji , a co z zagrozeniem samych strazaków i to niepotrzenbne, gdyby nie organy kompletnie lekceważące zagrożenie .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska