https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Zakopanem powstanie "karny" parking?

Tomasz Mateusiak
Dotychczas karą za złe parkowanie była blokada na koła. Teraz sankcje mogą być zdecydowanie większe
Dotychczas karą za złe parkowanie była blokada na koła. Teraz sankcje mogą być zdecydowanie większe archiwum
Już niedługo, pod Giewontem, wzorem amerykańskich miast wszystkie źle zaparkowane auta będą odwożone na specjalny parking. Podobnie będzie w przypadku tych pojazdów, które według policji nie będą spełniać podstawowych warunków technicznych lub których właściciele będą siedzieć za kółkiem pod wpływem alkoholu.

Powiat tatrzański negocjuje obecnie bowiem warunki najmu i obsługi "karnego parkingu". Wiele osób obawia się jednak, że taki pomysł może odstraszyć od miasta zmotoryzowanych turystów.

Podobny parking działa w Zakopanem już od kilku lat, tylko na mniejszą skalę. Mieści się na nim jedynie kilka samochodów. Według planów starostwa po podpisaniu nowej umowy, liczba aut jakie będzie mógł przyjąć plac, znacząco wzrośnie. Dodatkowo firma, która dostanie zlecenie, będzie zobligowana do przywożenia na swój teren wszystkich "zbędnych" aut.

Zobacz także: Busy w Zakopanem: zmiany za... pięć lat

- Ciekawe, co się stanie, gdy wyskoczę na kilka minut do sklepu i zostawię auto na zakazie parkowania - zastanawia się Andrzej Gut z Zakopanego. - Po powrocie pewnie okazało by się, że auto jedzie już na parking. Pewnie to będą ogromne koszty, by je odebrać. Dotychczas my kierowcy mogliśmy spodziewać się jedynie blokady na kołach - to już był szok, a co dopiero będzie, jak zaczną te auta odholowywać.
Wiele osób twierdzi, że gdy do miasta wejdą nowe przepisy, na baczności muszą się mieć szczególnie turyści, którzy słyną z tego, że na urlopie zapominają o Bożym świecie, a co dopiero o prawidłowym parkowaniu.

Z tym stwierdzeniem absolutnie nie zgadza się jednak starosta Andrzej Gąsienica Makowski.

- Parking powstaje głównie po to, by odwozić na niego auta, które policja uzna za niezdolne do jazdy - twierdzi samorządowiec. - Oczywiście od czasu do czasu odholujemy tam również źle zaparkowane samochody. Będą to jednak pojedyncze incydenty. Nie zamierzamy nękać kierowców, a już w szczególności turystów - dodaje Makowski.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hh
Typowy kierowca w Polsce parkuje na zakazie "tylko na chwilkę" i oczekuje, że jeszcze dostanie nagrodę. Łamiesz prawo = przeszkadzasz innym = płacisz za to. Jak się nie podoba wynocha na pustynię. W takim Wiedniu zapłaciłbyś z kilka tysięcy euro, a turyści walą drzwiami i oknami do miasta.
q
qwew
zakopane jak Bangladesz a nie USA
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska