Najmłodsze miasto na Podhalu – Czarny Dunajec – dotychczas zachowywał się nadal bardziej jak wieś. Życie płynęło tam spokojnie, część ludzi nadal zajmuje się rolnictwem. W ostatnich latach czarnodunajecki rynek zaczął się jednak zmieniać. Pojawiła się galeria handlowa, nowe punkty usługowe, kawiarnie i restauracje. Miejsce to zaczęło ewidentnie żyć. W Rynku znajdują się także parkingi, z których korzystają głównie klienci miejscowych biznesów. O ile znajdą wolne miejsca postojowe…
- Z tymi miejscami jest różnie, zazwyczaj jest jednak problem, by znaleźć coś wolnego. Bardzo często jest tak, że zajmują je sami pracownicy sklepów, czy punktów usługowych w Rynku – mówi pan Piotr, mieszkaniec Czarnego Dunajca. – Co więcej, bardzo często zdarza się tak, że do Rynku z samego rana zjeżdżają mieszkańcy okolicznych wiosek, zostawiają swoje auta i przesiadając się albo do busów kursowych, albo do jednego wspólnego auta i jadą do pracy np. do Nowego Targu.
Efekt jest taki, że te same samochody są zaparkowane przez cały dzień. – Gdy ktoś przyjeżdża na zakupy do Rynku, nie ma gdzie zostawić swojego auta. Robi się problem – mówi pan Piotr.
Temat ten został poruszony na ostatnim spotkaniu mieszkańców z radą miejską, które odbyło się w remizie OSP w Czarnym Dunajcu. Tam właśnie padł pomysł postawienia parkomatów w centrum miasta. Płatne postoje mają przede wszystkim zniechęcić do parkowania w tym samym miejscu przez cały dzień, wprowadzą większą rotację na miejscach postojowych, a co za tym idzie – zwiększą szansę na znalezienie wolnego miejsca w centrum.
W trakcie dyskusji padały sugestie, by postoje dla tych co chcą stać dłużej, były ulokowane przy lodowisku, miejscowej szkole. Przewodniczący rady miasta Jakub Głowacz zaproponował także, by miasto dogadało się z miejscową parafią i wydzierżawiło teren zielony za kościołem i tak przygotowało dodatkowy parking.
Urząd miasta po spotkaniu z mieszkańcami przeanalizuje pomysł rzucony przez mieszkańców. Jeśli wejdzie on w życie, Czarny Dunajec dołączy do grona innych podhalańskich miast – Nowego Targu i w Zakopanego – gdzie postoje na miejskich parkingach są płatne.
W Zakopanem cennik jest podzielony na mieszkańców miasta (tych co posiadają tzw. kartę mieszkańca) i innych kierowców. Posiadacze karty mieszkańca za pierwszą godzinę parkowania w ciągu dnia (raz na dobę) nie płacą nic, a za każdą kolejną godzinę 3 zł. Z kolei pozostali kierowcy muszą uiścić opłatę 6 zł (w ścisłym centrum) lub 5 zł za godzinę parkowania.
W Nowym Targu jest taniej niż w Zakopanem. W samym Rynku za pierwszą godzinę kierowcy muszą zapłacić 5 zł, a na pozostałych płatnych parkingach miejskich – 3,6 zł za pierwszą godzinę.
W Tatrach wychodzi słońce. Ale uwaga na chłodne noce. Na szl...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
