Mieszkańcy i przyjezdni obserwowani będą w papieskim mieście obserwowani przez, łącznie 120 kamer. Mają być ta zarówno kamery obrotowe, jak i tzw. kamery panoramiczne. Obraz ma być nagrywany a dane przechowywane przez co najmniej miesiąc.
Tak już w przyszył roku ma być Wadowicach. Bezpieczniej
Pijaństwo w miejscach publicznych, zakłócanie spokoju i porządku, żebractwo, demolowanie wiat autobusowych i nagminne łamanie przepisów drogowych, ale też rozboje, kradzieże i handel narkotykami
to zagrożenia, które najczęściej wymieniają mieszkańcy Wadowic, pytani o bezpieczeństwo w swojej najbliższej okolicy.
Już kilka lat temu dzielnicowi w Wadowicach dostali zadanie od swojego komendanta: dokładnie obejść swoje rewiry i sporządzić listę najczęściej popełnianych w tych miejscach przestępstw i wykroczeń. Gdy już było wiadomo, czego i w jakim miejscu mieszkańcy powinni się wystrzegać, ale brakowało patroli by wszystkiego dopilnować.
Funkcjonariuszy mają teraz wesprzeć kamery a mapa przestępstw zostanie wykorzystania przy planowaniu rozmieszczenia kamer systemu monitoringu.
Planujemy stworzenie całodobowego punktu nadzoru wizyjnego, poprzez zainstalowanie 120 kamer w newralgicznych punktach na terenie całego miasta
informuje Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic.
Nad głowami będzie latał dron Straży Miejskiej
Pajęczyna kamer obejmować będzie praktycznie całe miasto, liczące niecałe 20 tysięcy mieszkańców a na pewno oko "Wielkiego Brata" znajdzie się tam, gdzie policja otrzymuje najwięcej zgłoszeń.
Kamery pojawią się na praktycznie wszystkich, miejskich obiektach rekreacyjno-sportowych takich jak: Orlik, stadion MKS Skawa, bulwary nad Skawą, Park Miejski, okolice Krytej Pływalni Delfin, a także przy planowanej w przyszłości Arenie Wadowice.
Zawisną też przy ścieżkach rowerowych, na parkingach i przystankach miejskich oraz dworcach: autobusowym i kolejowym.
To jeszcze nie wszystko:
Do Straży Miejskiej trafi specjalistyczny dron, służący do monitorowania jakości powietrza, ale też do kontrolowania trudnodostępnych terenów zielonych, zagrożonych tworzeniem dzikich wysypisk śmieci
informuje wadowicki magistrat.
Choć pojawią się głosy, że nie będzie mowy w takiej sytuacji o prywatności, bo wszystko będą mieć na oku strażnicy miejscy, to mieszkańcy liczą, że dzięki systemowi kamer poprawi się bezpieczeństwo w ich najbliższej okolicy:
Trzeba okamerować też zalesione alejki, takie jak na przykład na osiedlu XX-lecia. Tam w zaroślach po zmroku czają się na przechodniów dolinarze a w dzień swoje robią wandale. Niszczą nawet drzewa
mówi Julian Ładoch, emeryt z Wadowic.
Nie wszystkim podoba się, że oko kamery będzie tak dokładnie śledziło mieszkańców.
- Normalnie, jak w Wielkim Bracie. I tyle kasy na to wydadzą - denerwuje się Tomasz Kowalczyk, mieszkaniec centrum miasta.
Kamery mają nie tylko pilnować, by nie dochodziło do przestępstw, ale pomogą też w kierowaniu ruchem i rozstrzyganiu o tum, kto jest winny spowodowania wypadku. Część z z nich pojawi się w tym celu na terenie Wadowic przy krajowych drogach przelotowych: DK28 i DK52 i przy południowej obwodnicy miasta.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
