Dramat staruszków. Po ataku nie mogą normalnie żyć
Największym problemem jest stan techniczny busów. Niektóre nie powinny wozić pasażerów, a niektóre w ogóle wyjeżdżać na drogi. Tylko w listopadzie i grudniu policjanci zatrzymali kilkanaście dowodów rejestracyjnych pojazdów z powodu fatalnego ich stanu technicznego.
W jednym z kontrolowanych przez ITD busów, stwierdzono poważne usterki techniczne zagrażające bezpieczeństwu. Co jednak ciekawe, okazało się, że ten pojazd zaledwie kilka dni wcześniej poddany był badaniu technicznemu na stacji diagnostycznej. Dopuszczono go wówczas do ruchu.
Policjant z wadowickiej drogówki Zbigniew Michalik wylicza, że w ubiegłym roku po przeprowadzonych przez policjantów kontrolach 138 busów wszczęto 15 postępowań administracyjnych i wydano 11 decyzji.
- Główne zarzuty dotyczyły zatrzymywania się pojazdów poza przystankami i niewydawania biletów. Zatrzymano również 28 dowodów rejestracyjnych z uwagi na łamanie przepisów o ruchu drogowym, za brak badań okresowych oraz uczestnictwo w kolizjach i wypadkach - wylicza policjant.
Najwięcej skarg pasażerowie złożyli na linie Wadowice - Kalwaria - Stryszów oraz Wadowice - Brzeźnica - Kraków. W ich efekcie urząd marszałkowski zdecydował m.in. o cofnięciu licencji jednemu z przewoźników. Problem jednak nie został rozwiązany. Ludzie ciągle dzwonią i ślą do starostwa kolejne skargi na przewoźników. W Wadowicach nie ma komunikacji publicznej organizowanej przez gminy.
- Informacje, jakie do nas spływają, nie pozostają bez echa. Na bieżąco przeprowadzamy kontrole doraźne. Zaowocowało to poprawą sytuacji, jednak do ideału jeszcze daleko, czego dowodzą kolejne zgłoszenia od mieszkańców, jakie otrzymujemy - przyznaje starosta wadowicki Jacek Jończyk.
Pasażerowie o przewoźnikach nadal mają nie najlepsze zdanie. - Poprawiło się na tyle, że przynajmniej w tygodniu busy jeżdżą punktualniej. Gorzej w weekendy i święta - mówią nam Kamil i Darek z Wyźrału, spotkani w piątkowe święto Trzech Króli na przystanku busów w Wadowicach. - Rano czekaliśmy pół godziny na busa z Brzeźnicy do Wadowic i nie przyjechał - mówią zawiedzeni chłopcy.
Teresa Wiewióra z Barwałdu narzeka z kolei na brak rozkładów jazdy wszystkich firm przewozowych na przystankach.
- Na każdym przystanku powinien być wywieszony jeden zbiorczy rozkład jazdy - uważa pasażerka.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!