Palić zaczęło się w jednej z piwnic w bloku nr 4. Przerażeni mieszkańcy bloku wezwali straż pożarną, gdy gryzący dym zaczął przedostawać się do wyższych kondygnacji.
Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że w jednej z piwnic paliły się, składowane tam kartony i makulatura.
W akcji gaszenia pożaru brały udział cztery zastęp Straży Pożarnej. Na wypadek ewakuacji lokatorów z wyższych pięter budynku sprowadzono drabinę mechaniczną, ale ostatecznie o czasowe opuszczenie mieszkań poproszone zostały jedynie osoby z mieszkań na parterze i pierwszym piętrze. Było to konieczne, bo w korytarzach piwnic, na klatce schodowej panowało duże zadymienie.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Trwają ustalenia, do kogo należała płonąca piwnica i co było przyczyną wybuchu pożaru.
- Nie wyklucza się także celowego podpalenia – informuje Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.