https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Ruszył darmowy autobus [WIDEO, ZDJĘCIA]

Małgorzata Gleń
fot. Bogumił Storch
Od wtorku busy dowożące do Wadowic mieszkańców okolicznych wsi, a także te jadące z Krakowa czy Bielska-Białej, mają zakaz wjazdu do centrum. Teraz pasażerów z Dworca Autobusowego na plac Kościuszki, dowozi bezpłatnie miejski autobus.

Autor: Bogumił Storch

Na razie nie ma zbyt wielu chętnych na taką podróż. We wtorek tylko nieliczne kursy miały więcej niż 5-10 osób. Na dodatek, pasażerowie pierwszego dnia komunikacyjnej rewolucji byli zdezorientowani.

75-letnia Stanisława Oleksy z Babicy często dojeżdżała busem do Szpitala Powiatowego w Wadowicach. - Do tej pory bus zatrzymywał się blisko szpitala, na placu Kościuszki. Teraz wysadzono mnie na dworcu i musiałam ludzi pytać, co się dzieje - żali się emerytka. - Z rozkładem jazdy też mam problem, bo nie widzę dobrze. Dla osób w moim wieku dodatkowa przesiadka to spory kłopot - mówi pani Stanisława.

Naszej rozmowie przysłuchiwało się kilka osób. - Niech pan poprosi burmistrza, żeby wrócił do tego, co było wcześniej! Te zmiany nikomu nie wyjdą na dobre - mówi niezadowolona pasażerka. Tłumaczy, że jeśli prywatny bus na dworzec przyjedzie tuż po odjeździe autobusu miejskiego, to na kolejny kurs trzeba będzie czekać nawet do pół godzin.

Pani Krystyna z Kozińca wątpliwych dobrodziejstw zmiany doświadczyła wczoraj rano razem z synem, uczniem szkoły w Gorzeniu.
- On się spóźnił do szkoły, bo na dworcu czekał 20 minut na autobus. Ja też spóźniałam się na rozmowę w sprawie pracy. Wcześniej wsiadałam w busa u nas na wsi i jechałam pod szpital. Komu to przeszkadzało? - irytuje się kobieta.

Pan Paweł z osiedla Pod Skarpą uważa natomiast, że nowe przepisy można będzie w łatwy sposób obejść. - Ja się dogadałem z kierowcą busa, który do tej pory zabierał mnie do pracy z przystanku przy pl. Kościuszki. Teraz pojedzie przez moje osiedle i tam zabierze stałych klientów, z pominięciem starego przystanku. Polak potrafi! - cieszy się mężczyzna. Czy busiarz dotrzyma słowa? Nie wiadomo, bo za zatrzymywanie się poza przystankiem grozi mu mandat do 3 tys. zł.

Część z pasażerów zapowiada z kolei, że przesiądzie się do własnych samochodów. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski broni swojego pomysłu. - Trzeba było uporządkować sytuację z busami. Na razie żadnych skarg na ten system nie było - zapewnia. Zapowiada też, że w razie potrzeby rozkład jazdy autobusu będzie poprawiany i dopasowywany do kursów prywatnych busów.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dfsbd
bardzo dobrze, może w końcu uspokoją ruch samochodów w centrum. Trzeba jeszcze zakazać wjazdu na rynek innym...
U
Uważna
Jakim cudem uczeń z Kozińca mógł spóźnić się do szkoły która znajduje się bliżej jego miejsca zamieszkania niż dworzec czy poprzedni przystanek przy pl. Kościuszki? No chyba że jechał do centrum żeby wracać potem około 2 km na nogach? Żałosne wypociny.
B
Bus
Dobre brednie w tym artykule, od dzisiaj jeździ ten autobus a nie od wczoraj. Czyli pewnie pasażerowie z którymi rozmawiał "dziennikarz" też byli "wczorajsi"
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska