Łosie na Pomorzu i łosie w Bałtyku. Czy to łoś-osie?
To było naprawdę niezwykłe i bardzo nieoczekiwane spotkanie na plaży w Jastarni. Maciej Załuski pod koniec dnia wybrał się na szeroką plażę Półwyspu Helskiego, by m.in. zobaczyć zachodzące słońce, które pomarańczowym blaskiem zaczynało się rozlewać się w Bałtyku.
To widok wart każdy pieniędzy, ale jednak nie to okazało się być najciekawszym wydarzeniem tego wakacyjnego wieczoru.
- Wyszedłem na plażę, aby zobaczyć zachód słońca a tu wyszły łosie na plażę - relacjonuje zafascynowany niecodziennym widokiem fotografik. - Niestety miałem tylko smartfona. Wrażenia pozostały, a i rzesza ludzi też będzie mogła zobaczyć to zjawisko dzięki fotkom.
To właśnie telefonem udało się zarejestrować końcówkę kąpieli dwóch łosi. Ociekające słoną wodą potem wyszły na plażę w Jastarni:

Zwierzęta były spokojne i niespecjalnie przejmowały się obecnością ludzi na piaszczystym odcinku Półwyspu Helskiego - w tym okresie przecież jednego z najbardziej zatłoczonych miejsc na Pomorzu.
Bałtyckie łosie na brzegu dokończyły swoje rytuały i... znikły sprzed oczu turystów.
Łosi lubią kąpiele w morzu
Dzikie łosie w powiecie puckim są widywane regularnie. Choć częściej można spotkać je na drogach - gdy potrafią skutecznie zablokować ruch - i lasach niż nad morzem.
Nie należy jednak specjalnie dziwić się ich obecności na plaży. Te ssaki świetnie pływają i nurkują, o czym mogli na własne oczy przekonać się turyści w Jastarni.
Dla wrocławskiego fotografika tak bliskie spotkanie z łosiami to nie pierwszyzna.
- Tutaj, w morzu i na piasku widziałem je pierwszy raz - precyzuje i opowiada "Dziennikowi Bałtyckiemu" Maciej Załuski. - Choć byłem bardzo blisko łosi w Dolinie Biebrzy. Robiłem zdjęcia łosiowi, gdy od tyłu podszedł do mnie kolejny... Był łagodny, a ja nie robiłem gwałtownych ruchów. Te z Bałtyku też nie zwracały na mnie uwagi.
Kolejnego dnia Maciej Załuski znowu spróbował szczęścia i wybrał się na szeroką plażę w Jastarni. Tliła się w nim nadzieja, że znowu zobaczy niezwykłych "dzikich letników"... Ale tym razem w falach próżno było wypatrywać kopytnych ssaków.
Niewykluczone jednak być może jeszcze w czasie wakacji 2023 uda się spotkać oko w oko spotkać z bałtyckim łoś-osiem, ale już z aparatem i zasilić swój internetowy album, który znaleźć można pod adresem maciejzaluski.pl.