Czytaj także: Prezydent Krakowa chce zakazać palenia węglem [SONDA]
Po decyzji zarządu województwa nowe prawo będzie musiał przegłosować jeszcze sejmik województwa, we wrześniu.
- Myśleliśmy o 7-letnim okresie przejściowym, ale wydał się nam zbyt długi, demotywujący. Mieszkańcy i tak będą mieli dość czasu, by wymienić piece. My musimy w tym okresie zorganizować środki, które im w tym pomogą - mówi Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa. Urząd Marszałkowski ma stworzyć program dotacji unijnych na inwestycje poprawiające jakość powietrza. Pula pieniędzy to pewnie będzie pół mld złotych. Gmina Kraków myśli pozyskać z tego nawet 165 mln zł.
Lecz żeby pieniądze można było wykorzystać, mieszkańcy miasta muszą chcieć wymieniać piece. Dlatego też gmina prowadzi program dofinansowań. Dopłaci 900 zł do każdego kilowata mocy nowej instalacji. Dzięki temu można koszt wymiany pokryć nawet w całości, a to wydatek kilkudziesięciu tysięcy zł.
Mało tego. Gmina podpisała porozumienie z głównymi dostawcami energii. - Każdy, kto uzyska od nas dotację na wymianę pieca, może jeszcze liczyć na dodatkową pomoc tych firm, zależnie od wybranego źródła energii - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektorka wydziału kształtowania środowiska UMK. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej na swój koszt wykona nam projekt przyłącza do miejskiej sieci. Z kolei elektrownie Skawina i Kraków dołożą dodatkowe 275 zł do każdego kilowata instalacji centralnego ogrzewania i 250 zł do każdego kilowata mocy urządzenia do ciepłej wody, jednak nie więcej niż 25 proc. całego kosztu instalacji.
Jeśli natomiast zamontujemy ogrzewanie gazowe, PGNiG wypłaci nam nagrodę w postaci 500 zł za każde zlikwidowane palenisko. Pula ograniczona jest jednak do 50 tys. zł w roku. W przypadku instalacji pieca na prąd firma Tauron gwarantuje nam stałą cenę energii przez dwa lata oraz rabaty przy zakupie urządzeń.
Bardziej ekologiczne piece oznaczają wyższe rachunki. To może wywołać falę protestów. Gmina ma jednak stworzyć program dopłat dla najuboższych rodzin na pokrycie kosztów ogrzewania.
W tym roku złożono wnioski o dotację do wymiany 2140 pieców i 100 kotłowni. Gmina wydała już 2,8 mln zł na ten cel. Zlikwidowano 449 pieców i cztery kotłownie. Teraz podpisuje się umowy na kwotę 3,5 mln zł. Równocześnie urząd występuje o dotację 6 mln zł do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, a ponadto chce pożyczyć 10 mln zł od tej instytucji. Z kolei w przyszłym roku liczy na kolejne 28 mln zł z rządowego funduszu "Kawka".
Ale to ciągle mało, bo pieców Krakowie może być 30-60 tys. Urzędnicy na razie zlecili za ok. 50 tys. zł ich policzenie w Starym Mieście. W innych dzielnicach policzą w przyszłych latach.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
