Na cokole odsłoniętego w czerwcu 2005 r. obelisku, upamiętniającego króla rock-and-rolla, zamontowane były dwie miedziane tabliczki (każda o wadze ok. 6 kg) z napisem "Aleja Elvisa Presleya".
To właśnie one padły łupem złodziei, przypuszczalnie złomiarzy, którzy wyrwali je z betonowego cokołu.- Jestem zbulwersowany tą dewastacją. To bezczeszczenie miejsca pamięci i krzywda dla wszystkich fanów Elvisa - komentuje Jan Blajda, prezes Stowarzyszenia Aleja Elvisa Presleya w Krakowie. - Zawiadomiłem już policję, ale szanse na odzyskanie tabliczek są znikome - przyznaje Jan Blajda. - Gdyby znalazły się one w składzie złomu, to bym je odkupił - dodaje.
Jan Blajda zapowiada, że pomnik zostanie odnowiony, ale już nie będą tam montowane żadne elementy z metalu.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze