https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wawel wpuści w listopadzie za darmo. Kto straci?

Łukasz Gazur
Ponad 44 tys. osób - tyle wynosiła wawelska frekwencja w listopadzie zeszłego roku
Ponad 44 tys. osób - tyle wynosiła wawelska frekwencja w listopadzie zeszłego roku Piotr Szymaszek
Cztery rezydencje polskich królów - Wawel, Zamek Królewski w Warszawie, Łazienki oraz Wilanów - będziemy zwiedzać w listopadzie za darmo. Kto na tym zyska, a kto straci?

Wspólna propozycja dyrekcji rezydencji królewskich spotkała się z życzliwym przyjęciem Bogdana Zdrojewskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego. To ma, jego zdaniem, wpłynąć na promocję muzealnictwa polskiego, szczególnie wśród seniorów i uczniów.

Jednak - jak podkreślają dyrektorzy muzeów - choć pomysł idzie w dobrym kierunku, minister musiałby znaleźć pieniądze, by wyrównać straty placówek związane z darmowymi biletami. Wicedyrektor Zamku na Wawelu Jerzy T. Petrus przypomina, że z tych pieniędzy kupowane są nowe eksponaty, konserwowane zbiory, przygotowywane wystawy. Dla tej placówki dochody ze sprzedaży biletów dla miliona turystów zwiedzających rocznie siedzibę polskich królów to podstawowe źródło dochodów. - Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której ministerstwo bierze na siebie dofinansowanie muzeów - dodaje Petrus.

Zresztą, jak dowiadujemy się nieoficjalnie, taki postulat wstępnie przyjęło ministerstwo. A chodzi o bilety dla ponad 44 tys. osób - tyle bowiem wynosiła frekwencja w listopadzie zeszłego roku. To daje około 250 tys. zł dochodu. Kwotę niebagatelną, biorąc pod uwagę, że tyle właśnie w marcu tego roku zapłacono na aukcji w Agra- Arcie za obraz Jacka Malczewskiego "W pracowni malarza". Nie wiadomo jeszcze, jakiego rzędu sumy chce na ten cel przeznaczyć resort kultury.

W podobnym tonie jak Jerzy Petrus wypowiada się Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. - Dla nas fundusze z biletów wstępu to olbrzymi zastrzyk finansowy, który pozwala funkcjonować. Ale zdaję sobie sprawę, że naszym dążeniem powinny być bezpłatne wstępy. Przypomnę, że udało nam się już zrobić tydzień z darmowymi wstępami. Był to jednak prezent dla zwiedzających od jednego z naszych sponsorów - mówi Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.

Podkreśla jednocześnie, że ministerstwo lub samorządy musiałyby przejąć na siebie obowiązek dofinansowania placówek muzealnych, na co się - przynajmniej na razie - nie zanosi. A dochody muzeum w tym wypadku są niebagatelne: to zyski z ponad 420 tys. biletów rocznie.

Jednak specjaliści do spraw marketingu twierdzą, że zlikwidowanie opłat za wstępy do muzeów nie musi przełożyć się na zwiększenie zainteresowania publiczności, choć z pewnością - czego dowodem są zagraniczne akcje - może pomóc. Dodają jednak, że choć prawie każda ekspozycja stała ma raz w tygodniu przewidziany dzień wolnego wstępu, nie ciągną na nie tłumy.

- Podstawowym problemem w Polsce jest promocja. Kulturę po prostu słabo się sprzedaje marketingowo. Ludzie chętnie chodzą na Noce Muzeów nie dlatego, że wstęp nic nie kosztuje. To wydarzenie wykreowano na pełną tajemnicy podróż kulturalną pod osłoną gwiazd. Wszystko wtedy jest magiczne, inne, nietypowe. Do tego jest jeszcze mnóstwo dodatkowych atrakcji. I wszyscy wiedzą, że czeka ich coś niepowtarzalnego - mówi Mariusz Zawiślak, socjolog kultury.

Jego zdaniem ważniejsze od darmowych wstępów byłyby akcje, które wypromowałyby modę na chodzenie na wystawy.
W wielu krajach europejskich nie płaci się za wstęp do muzeum. W Wielkiej Brytanii zwiedzanie stałych kolekcji w galeriach i muzeach narodowych jest darmowe od grudnia 2001 roku, dzięki czemu liczba odwiedzających wzrosła z 24 milionów (1997-1998) do 39 milionów w 2006.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gorzki
Z tymi darmowymi biletami to jedna wielka ściema!!!!!! Jechałem z rodziną 500km i okazało żię że o 11 nie ma biletów które ponoć rozdają za darmo. Moja żona tak się zdenerwowała że powiedziała że do Krakowa więcej nie pojedzie i innych też będzie zniechęcać. Takich wściekłych ludzi było przy kasie mnustwo więc wątpię by Kraków na tym wygrał. Uważam że ktos robi przekręty bo jak ktoś sprawdzi że jeden człowiek nie pobrał kilku biletów a potem sprzedał. Jak bilety są płatne to jakoś wystarcza prawie do zamknięcia.
M
Mirosław Nazaruk
Życzliwa promocja.
a
astronauta
polski tej w kosmosie...
p
podpis-srodpis
Wawel .... Wawel ..... czekaj czekaj ..... aaaa ..... wiem chyba .....

to nie jest przypadkiem ten BYŁY panteon narodu polskojęzycznego, do momentu kiedy to został NA WIEKI pohańbiony dzikim pochówkiem (na wiosnę 2010 roku) jakiegoś niegodnego łajzy-niedorajdy-kurdupla, który swoją łajzowatością i lekceważeniem procedur przyczynił się do katastrofy i śmierci (niewinnej) załogi samolotu oraz kilkudziesięciu (jak najbardziej winnych) bezczelnych lanserów próbujących uprawiać tańce polityczne na grobach bestialsko pomordowanych w Katyniu ???

tak to chyba ten sam Wawel .....
ale po co ktoś by miał zwiedzać to zhańbione miejsce ?
k
ks.Janusz
a powinien,ale to ....... wiec wszystko jasne ;)
M
Marco
A kto by tam teraz chciał chodzić?
j
janek
jedynie nieudolne rządy Tuska
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska