https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ważą się losy terenów kombinatu - powstaje potężny plan. Radni chcą mniej usług, więcej przemysłu

Bartosz Dybała
Tak przedstawia się projekt planu dla Kombinatu
Tak przedstawia się projekt planu dla Kombinatu materiały prasowe
Do przekształcenia, rekultywacji oraz zagospodarowania jest potężny teren - ponad 900 hektarów w północno-wschodniej części Krakowa, dla których powstaje plan miejscowy, jako pierwsi dotarliśmy do jego projektu. Dokument obejmuje m.in. grunty ArcelorMittal Poland, który chce przeważającą część działek utrzymać pod działalność przemysłową. Z projektem zapoznali się miejscy radni, już zgłaszają, że plan zbyt duży obszar z ponad 900 hektarów przeznacza pod usługi, których w Krakowie nie brakuje. Nie podoba im się też lokowanie działalności z zakresu składowania oraz przetwarzania odpadów w rejonie ulicy Igołomskiej. Proponują, aby chronić w planie wielki piec oraz aby w dokumencie wyznaczyć miejsce pod farmę fotowoltaiczną.

FLESZ - Gdzie najtaniej na wakacje?

od 16 lat

Plan miejscowy dla Kombinatu - jaka przyszłość czeka ogromny teren?

Ważą się losy potężnego terenu w północno-wschodniej części Krakowa - łącznie chodzi o ponad 900 hektarów, dla których sporządzany jest obecnie plan miejscowy, jako pierwszym udało nam się dotrzeć do jego projektu.

Chodzi o grunty między ulicami Ujastek, Mrozową oraz Igołomską. Dokument swoimi zapisami obejmie m.in. wszystkie działki należące do krakowskiego oddziału ArcelorMittal Poland, która to spółka zamknęła część surowcową zakładu. Nadal działa jednak koksownia, dwie walcownie, linie ocynkowania i malowania blach oraz elektrociepłownia.

Jak przypomina Marzena Rogozik, rzecznik prasowa ArcelorMittal, na terenach objętych planem działają również inne spółki produkcyjne. - Z tego względu naszym zdaniem na przeważającej części tego terenu powinno zostać utrzymane przeznaczenie go na działalność przemysłową - podkreśla Rogozik. Z taką wizją przyszłości tego terenu zgadza się część miejskich radnych.

Wizualizacja dzielnicy wieżowców, jaka ma powstać na Rybitwach

Kraków będzie miał swój Manhattan. Rybitwy czeka paraliż kom...

Z projektu planu, do którego dotarliśmy, wynika jednak, że np. spora część gruntów w rejonie ulic Mrozowej oraz Ujastek została przeznaczona pod usługi. Tereny zabudowy przemysłowej ulokowano z kolei w pobliżu ulic Igołomskiej, Dymarek oraz Martenowskiej. Na całym obszarze planu projekt zakazuje budowy obiektów handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. m2. Cały obszar wymaga natomiast przekształceń oraz rekultywacji.

Do projektu planu szereg uwag wnieśli radni z Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska RMK. Wiele z nich złożyli radni PiS: Michał Drewnicki oraz Włodzimierz Pietrus. - Zwróciliśmy uwagę na dwie zasadnicze kwestie: przede wszystkim urzędnicy wyznaczyli w projekcie zbyt dużo terenów stricte pod usługi. Takich obszarów mamy w Krakowie bardzo dużo, natomiast przemysłowych jak na lekarstwo. Dlatego zawnioskowaliśmy, aby wpisać w dokumencie funkcję przemysłowo-usługową - mówi nam Drewnicki.

Zwraca ponadto uwagę, że w projekcie zaplanowano duży obszar w rejonie ulicy Igołomskiej pod działalność z zakresu składowania oraz przetwarzania odpadów. - To duży błąd, gdyż obszar przy Igołomskiej jest jednym z najlepiej skomunikowanych w obrębie planu oraz najlepiej uzbrojonym w media. Dlatego zawnioskowaliśmy, aby tereny przeznaczone pod usługi przemysłowe z zakresu odpadów ograniczyć w tym miejscu z ok. 60 do 10 hektarów, czyli zasadniczo do terenu, którego właścicielem jest Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Usługi przemysłowe z zakresu odpadów można spokojnie ulokować na mniej atrakcyjnych gruntach - dodaje Drewnicki.

Był jednym z radnych, którzy uczestniczyli w wizji lokalnej terenów, będących w użytkowaniu wieczystym kombinatu. "Pokazała kilka rzeczy. Przede wszystkim na znacznych obszarach kombinatu nie jest już prowadzona intensywna działalność, stare instalacje są nieużywane, co pozwoli uwolnić spore obszary pod przyszłe i nowe inwestycje. Szczególnie zadanie będzie dotyczyło wykorzystania tych terenów pod nowy przemysł np. nowoczesnych technologii. Z założenia taka działalność jest dużo mniej uciążliwa dla ludzi i środowiska, a pozwala stworzyć nowe i wysokopłatne miejsca pracy dla specjalistów i mieszkańców Nowej Huty" - relacjonował później radny na swojej stronie internetowej.

Łukasz Sęk, radny miejski Platformy Obywatelskiej, również zwraca uwagę na wątpliwości wokół przeznaczenia w projekcie bardzo dużego obszaru pod usługi. - Ponadto brak jest w planie zapisów, chroniących zieleń na obrzeżach terenu, objętego dokumentem, trzeba będzie to skorygować - podkreśla Sęk. Jego zdaniem brak jest też ochrony dla wielkiego pieca nr 5.

- Czyli ostatniego, który został. Jest on co prawda nieczynny i z wypowiedzi AMP wynika, że już nie będzie, ale grozi to możliwością jego rozebrania i wtedy utracony zostanie na zawsze najcenniejszy element części surowcowej kombinatu. Nie będzie można tego pokazać przyszłym pokoleniom. Pytanie, czy nie należy zapewnić ochrony dla tego fragmentu i w przyszłości utworzyć ścieżki edukacyjnej - reasumuje radny Łukasz Sęk.

Kraków. Oficjalne otwarcie Przylasku Rusieckiego w lipcu, al...

Jak mówi nam Rogozik, ArcelorMittal śledzi doniesienia medialne, związane z ideą radnych, dotyczącą zachowania instalacji nieczynnego wielkiego pieca jako miejsca pamięci. - Jednak należy pamiętać, że jest to funkcjonujący zakład, a instalacje wielkopiecowe położone są w sąsiedztwie koksowni, elektrociepłowni i wytwórni materiałów ogniotrwałych. Trudno nam komentować pomysł radnych - wolelibyśmy, by w tej sprawie zwrócili się bezpośrednio do nas, byśmy mogli temat przedyskutować rzeczowo - podkreśla rzeczniczka.

Swoje propozycje do planu mają też inni miejscy radni. Przykładowo Marek Sobieraj z PiS chce, aby w związku z pracami nad MPZP "Kombinat", urzędnicy uwzględnili teren pod farmę fotowoltaiczną na gruntach po składowisku Huty. Złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Otrzymał odpowiedź, że pomysł zostanie przeanalizowany w "toku prowadzonej procedury planistycznej".

Plan okazuje się również ważny z punktu widzenia inwestycji, które realizuje Kraków Nowa Huta Przyszłości (spółka wkrótce planuje otwarcie zrewitalizowanego kąpieliska w Przylasku Rusieckim). Jej przedstawiciele potwierdzają nam, że składali do dokumentu swoje wnioski. - Wprawdzie MPZP "Kombinat" obejmuje inne tereny niż te, które aktualnie są przeznaczone do realizacji projektu "Kraków - Nowa Huta Przyszłości", ale może on zostać w przyszłości poszerzony przez jego inicjatorów w kierunku zachodnim, co będzie stanowić spójną kontynuację planu rozwoju dla tych terenów - mówi Bartłomiej Grzankowski z KNHP. Jego zdaniem to właśnie przede wszystkim obszar znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie już realizowanych lub przygotowywanych zadań może w przyszłości stać się ich częścią. Oznacza to, że poszerzony mógłby zostać teren Parku Naukowo-Technologicznego "Branice" oraz Centrum Logistyczno-Przemysłowego "Ruszcza".

Ostateczny projekt planu zostanie dopiero wypracowany.

Nowe Miasto na Rybitwach

Plan miejscowy dla kombinatu jest jednym z największych i najważniejszych spośród tych, które aktualnie powstają. Drugim dokumentem, który wzbudza wiele emocji, jest ten dla terenów na obszarze Płaszowa oraz Rybitw. Zakłada, że powstaną tam wysokie budynki - nawet 150-metrowe. Na 680-hektarowym terenie będzie mogło zamieszkać nawet 60 tys. osób. Aktualnie trwają prace nad ostatecznym kształtem planu.

Wideo

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:/

Informacja z dzisiaj z "Onetu":

"To już kolejna, trzecia w tym roku wielka transakcja, w której jeden zagraniczny podmiot skupuje na raz wiele mieszkań w Warszawie. Tym razem chodzi o duński Nordic Real Estate Partners. Za 100 mln euro nabył ponad tysiąc mieszkań, których w większości budowy nawet jeszcze nie rozpoczęto."

Czy teraz rozumiecie, czemu tak zabudowuje się -- praktycznie w każdym dużym mieście -- każdy skrawek wolnego miejsca? Bo jakieś korporacje sobie "inwestują". Czy to w mieszkania, czy to w biurowce, czy to w hotele.

A urzędnicy miejscy -- zarówno w Krakowie, jak i w innych miastach też -- beztrosko szastają nieodnawialnym zasobem, jakim są grunta, działki budowlane oraz przestrzeń miejska. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, iż są do tego "zachęcani" (i że "raz się żyje" itd.).

G
Gość
29 czerwca, 10:44, Zbigniew Rusek:

uważam, że powinien być przemysł a nie te przeklęte (wolałoby się użyć innego wyrazu, ale to wstyd) biurowce, które w tej liczbie są zakałą Krakowa. Najlepiej, by w ogóle Nowa Huta stała się odrębną gminą i odrębnym miastem. Kraków jest zdecydowanie za duży. Elektrociepłownia Kombinatu powinna być elektrociepłownią miejską, ogrzewającą Nową Hutę. Nie należy przesadzać z wysokopłatnymi miejscami pracy, gdyż to powoduje napływ ludności do Krakowa, narastanie przeludnienia miasta, zapchania samochodami (ludzie mają nadmiar gotówki i nie wiedzą, na co wydać, stąd kupują auta na potęgę oraz mieszkania na lokaty, a to nakręca spiralę deweloperom), tym bardziej, że relacje płacowe od lat są poważnie zaburzone. Niestety, nie płaci się najlepiej ani za bardzo ciężką pracę fizyczną (górnik, hutnik), ani też za bardzo trudną umysłową (naukowiec - w PAN są wręcz bardzo niskie pobory), lecz za pseudoumysłową, czyli przysłowiowe przekładanie papierów (praca biurowa). To jest granda. Za pracę biurową powinny być głodowe zarobki!!!

Ciekawe, dlaczego tak kipisz nienawiścią.

Z
Zaskoczony

"Radni chcą mniej usług, więcej przemysłu"

Jak to? A nie woleliby więcej biurowców i hoteli? Ew. jakieś blokowisko wysokościowców -- takie na 100-200 tys. mieszkańców -- wyrąbać?

j
jak_zwykle_bez_hejtu

Zostawic wszystko jak jest i zorganizowac wielki plac co gry w Painballa. Klimat prawie jak w Zonie w Czarnobylu. Fani Stalkera by stamtad nie wychodzili :-)

G
Gość
29 czerwca, 10:44, Zbigniew Rusek:

uważam, że powinien być przemysł a nie te przeklęte (wolałoby się użyć innego wyrazu, ale to wstyd) biurowce, które w tej liczbie są zakałą Krakowa. Najlepiej, by w ogóle Nowa Huta stała się odrębną gminą i odrębnym miastem. Kraków jest zdecydowanie za duży. Elektrociepłownia Kombinatu powinna być elektrociepłownią miejską, ogrzewającą Nową Hutę. Nie należy przesadzać z wysokopłatnymi miejscami pracy, gdyż to powoduje napływ ludności do Krakowa, narastanie przeludnienia miasta, zapchania samochodami (ludzie mają nadmiar gotówki i nie wiedzą, na co wydać, stąd kupują auta na potęgę oraz mieszkania na lokaty, a to nakręca spiralę deweloperom), tym bardziej, że relacje płacowe od lat są poważnie zaburzone. Niestety, nie płaci się najlepiej ani za bardzo ciężką pracę fizyczną (górnik, hutnik), ani też za bardzo trudną umysłową (naukowiec - w PAN są wręcz bardzo niskie pobory), lecz za pseudoumysłową, czyli przysłowiowe przekładanie papierów (praca biurowa). To jest granda. Za pracę biurową powinny być głodowe zarobki!!!

Ile ty masz lat - 95?

Z
Zbigniew Rusek

uważam, że powinien być przemysł a nie te przeklęte (wolałoby się użyć innego wyrazu, ale to wstyd) biurowce, które w tej liczbie są zakałą Krakowa. Najlepiej, by w ogóle Nowa Huta stała się odrębną gminą i odrębnym miastem. Kraków jest zdecydowanie za duży. Elektrociepłownia Kombinatu powinna być elektrociepłownią miejską, ogrzewającą Nową Hutę. Nie należy przesadzać z wysokopłatnymi miejscami pracy, gdyż to powoduje napływ ludności do Krakowa, narastanie przeludnienia miasta, zapchania samochodami (ludzie mają nadmiar gotówki i nie wiedzą, na co wydać, stąd kupują auta na potęgę oraz mieszkania na lokaty, a to nakręca spiralę deweloperom), tym bardziej, że relacje płacowe od lat są poważnie zaburzone. Niestety, nie płaci się najlepiej ani za bardzo ciężką pracę fizyczną (górnik, hutnik), ani też za bardzo trudną umysłową (naukowiec - w PAN są wręcz bardzo niskie pobory), lecz za pseudoumysłową, czyli przysłowiowe przekładanie papierów (praca biurowa). To jest granda. Za pracę biurową powinny być głodowe zarobki!!!

s
sok z dewotki !

Przede wszystkim należy formalnie (bo de facto jest tak niezmiennie przez cały czas) oddzielić tereny nowohuckie od tzw. Krakowa, i pozwolić mieszkańcom N. Huty (i tylko im) decydować o swoim mieście, i o wszystkim co się tam będzie działo. Nie ma naprawdę sensu uprawiać fikcji i patologii, i dopuszczać, żeby np. ludzie majchronia, albo cudaki i jakieś tam matołki z tzw. UMK urządzali tym ludziom świat. Samo krótkie spojrzenie na to co już nawyrabiali w tzw. Krakowie, jasno mówi do czego taka ferajna doprowadzi. Podobnie zresztą, należy też pilnie odłączyć od tzw. Krakowa, Podgórze.

K
Karol

ArcelorMittal jest właścicielem całego terenu huty, a radni miasta Krakowa opracowują plan zagospodarowania ?

To tak, jakby mi proboszcz z radą parafialną urządzał mieszkanie nie zważając na fakt, że jestem ateistą.

G
Gość

Zastanawiające dlaczego ten plan nie obejmuje wszystkiego po Hucie z przyległościami. Ale ponieważ jest parę dziur to oznacza, że nie jest to przypadkowe. Spółka z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością BPP w akcji. Poza tym więcej planów więcej wydanej kasy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska