O kadrowych problemach zakopiańskiej jednostki stróżów prawa głośno zrobiło się już w wakacje 2009 roku. Wówczas - jak podawaliśmy na naszych łamach - brakowało aż jednej czwartej załogi.
Zobacz także:
- Nie ma kto za bardzo pracować. Łatamy, jak możemy. Trudno było szczególnie w sezonie - mówiła ówczesna rzecznik prasowa KPP Zakopane, starsza aspirant Monika Kraśnicka-Broś. - Do tragedii nie doszło, ale ludzie, którzy zgłaszali interwencje, na przykład kolizje, denerwowali się, bo musieli bardzo długo czekać. Jak policjanci mieli dać radę, skoro mieliśmy do interwencji tylko dwa radiowozy? A zdarzało się, że jeden akurat był w Witowie, a drugi na Ustupie.
Teraz się to zapewne zmieni, skro zakopiańskiej policji przybędzie funkcjonariuszy.
- W tej chwili już dziewięć osób wróciło ze szkoły policyjnej. Odbywają praktyki, więc niedługo już zostaną skierowani do służby - mówi podinspektor Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Pozostałe osoby są wciąż w trakcie szkolenia. Powinni zacząć patrolować zakopiańskie ulice w przyszłym roku.
Jak się okazuje, dodatkowych 28 funkcjonariuszy nie do końca rozwiąże problemy kadrowe zakopiańskiej komendy.
- Na sto dziewięćdziesiąt cztery etaty mamy dwanaście wakatów, a zapowiada się, że będzie jeszcze więcej. Kilka osób zapowiedziało, że będzie chciało zmienić jednostkę na tę bliżej ich miejsca zamieszkania. W sumie w zimie możemy mieć piętnaście wakatów - mówi Kazimierz Pietruch. - Mimo to i tak będzie to lepsza sytuacja niż przed rokiem czy przed dwoma laty - dodaje policjant.
Jak dodaje rzecznik zakopiańskich mundurowych, nowi funkcjonariusze zostaną rozdzieleni do różnych wydziałów komendy. Zwiększenie liczebności zespołu funkcjonariuszy spowoduje, że policja w Zakopanem będzie bardziej widoczna.
Mają na to nadzieję przede wszystkim mieszkańcy Zakopanego, którzy mieszkają lub pracują w centrum miasta. To właśnie tam najczęściej popełniane są przestępstwa. - Policjanci powinni być obecni na Krupówkach i pod Gubałówką. Gdy jest szczyt sezonu turystycznego, tam zawsze są tłumy. Jak wiadomo - tysiące ludzi przyciągają za sobą kieszonkowców, pijaczków i innych awanturników. Gdy przestępcy będą widzili policjantów na swojej drodze, może rzadziej zdecydują się na bandyckie wybryki - zaznacza Maria Gawlak, mieszkanka Zakopanego.
Jak dodaje podinspektor Pietruch, jest szansa, że do Zakopanego trafią kolejne nowe siły.
- W tym roku do garnizonu małopolskiego ma zostać przyjętych jeszcze dwieście pięćdziesiąt osób. Część pewnie trafi pod Giewont - dodaje.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!