Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił wczoraj drugi stopień zagrożenia hydrologicznego dla Małopolski. To oznacza, że poziom wody w rzekach w naszym regionie przekroczy stany ostrzegawcze, ale nie powinien dojść do stanów alarmowych.
Wczoraj stan ostrzegawczy był przekroczony tylko na Stryszawce w Suchej Beskidzkiej. W gminach Jodłownik i Mszana Dolna oraz mieście Mszana Dolna obowiązywał stan pogotowia przeciwpowodziowego.
Sytuacja może się jednak pogorszyć, bo wczoraj deszcz padał przez cały dzień. Jednak meteorolodzy nie przewidują, by rzeki nie były w stanie przyjąć takiej ilości wody, którą przyniosły ostatnie ulewy. Lokalnie możliwe są większe wezbrania i podtopienia, choć wynikające bardziej z gwałtownych opadów niż zagrożenia powodziowego. Na szczęście prognozy pogody zakładają, że opady deszczu nie będą już tak intensywne jak wczoraj.
Ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia dotyczy także województw śląskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego.