Wieczysta Kraków - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:1 (1:1)
- Bramki: 0:1 Lis 28, 1:1 Sandoval 37 karny.
- Wieczysta: Mikułko - Brzęk, Mikołajewski, Pazdan, Pietrzak - Torres (80 Kiedrowicz), Trąbka (72 Swędrowski), Goku (80 Łysiak), Góralski, Sandoval (63 Danielak) - Chuma (63 Feliks).
- Pogoń: Sydorenko - Łoś, Gajger, Noiszewski (65 Skowroński) - Apolinarski, Dias, Sommerfeld, Niski - Jaroń (65 Korczakowski), Odolak (76 Dzięgielewski), Lis (76 Bahonko).
- Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Góralski, Pazdan, Torres - Sommerfeld, Apolinarski, Łoś. Widzów: 1000.
Stawka meczu była niebagatelna, bo obie ekipy beniaminków w tym sezonie spisują się świetnie. Po mającej na papierze gwiazdorski skład Wieczystej tego się spodziewano, a komplet zwycięstw Pogoni po 6 kolejkach jest sporą niespodzianką. W przypadku wygranej krakowianie odebraliby ekipie z Grodziska Mazowieckiego pozycję 1. miejsce w tabeli. Remis sprawił, że lider się nie zmienił, a Wieczysta spadła z 2. na 3. miejsce, bo wyprzedziła ją Polonia Bytom.
Remis po pierwszej połowie meczu Wieczysta - Pogoń
W I połowie to przyjezdni zrobili lepsze wrażenie. Wcale nie zamierzali murować bramki, ale i tak bardzo skutecznie grali w obronie. Dość powiedzieć, że krakowianie z gry nie oddali groźnego strzału. Groźniej było w 15 min po kontrze (chyba z jedynym poważnym błędem defensywy przyjezdnych), gdy najpierw Manuel Torres, a po chwili Chuma zostali zablokowani.
Goręcej było pod bramką po drugiej stronie boiska. W 24 min Bartosz Brzęk w ostatniej chwili ubiegł Kamila Odolaka. W 27 min z dystansu uderzył Nikodem Niski - efektownie, ale niecelnie. Minutę później goście już się cieszyli. Akcję na prawej stronie rozprowadził Jakub Apolinarski, wykorzystał niedecydowanie biegnącego obok niego Jacka Góralskiego, spod końcowej linii piłka trafiła na środek pola karnego, a Jakub Lis pewnie strzelił.
Wieczysta miotała się przez kilka minut, aż dopisało jej szczęście. Po zagraniu z lewej strony Daniela Sandovala sędzia dopatrzył się zagrania ręką u blokującego wślizgiem Aleksandra Gajgera, co skutkowało karnym (trener gości Marcin Sasal nie zgadzał się z decyzją, według relacji gości futbolówka najpierw odbiła się graczowi od pośladka, więc nie powinno być karnego). Hiszpan pewnie wykorzystał "jedenastkę".
To, że gospodarze do szatni schodzili z remisem, zawdzięczają bramkarzowi. W 42 min Antoni Mikułko jakimś cudem obronił uderzenie głową Kamila Odolaka z kilku metrów tuż pod poprzeczkę.
Po przerwie Wieczysta i Pogoń wymieniały ciosy
W II połowie szanse bramkowe obie drużyny miały falami na zmianę. Najpierw między 59 i 62 min Chuma i Goku zostali zablokowani, do inny strzał tego drugiego golkiper obronił. W 65 min Kacper Łoś groźnie uderzył z ostrego kąta, a po rożnym po tej sytuacji Gajger z bliska uderzył za lekko, by zaskoczyć Mikułkę. Po chwili mierzącemu w dalsze "okienko" technicznym strzałem Lisowi niewiele brakło.
Później to Wieczysta, w odstępie minuty, miała najlepsze szanse. Obie wypracował Torres, po jego zagraniach z prawej strony rezerwowi Tomasz Swędrowski i Michał Feliks w dogodnych sytuacjach uderzali jednak bardzo niecelnie.
W 90 min bohaterem mógł zostać inny zmiennik - Dawid Kiedrowicz. Przed polem karnym "zakręcił" rywalem, ale spudłował.
Taką szansę miał też Daniel Dzięgielewski, w doliczonym czasie gry uderzył jednak zza "16" za wysoko.
