Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wiedźmin” w wersji Netfliksa będzie serialem tylko dla dorosłych

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Wiedźmin - serial Netflixa
Wiedźmin - serial Netflixa mat. prasowe
Platforma internetowa Netflix poinformowała , że premiera długo zapowiadanego serialu „The Witcher”, zrealizowanego na podstawie „Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego odbędzie się 20 grudnia. Pierwszy sezon cyklu będzie mieć osiem odcinków.

Serial wierny powieści

„Wiedźmin Geralt, zmutowany łowca potworów, szuka swojego miejsca w świecie, gdzie ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra” - zapowiada Netflix swój serial. Jego scenariusz powstał na podstawie sagi Andrzeja Sapkowskiego. Co ciekawe - w przeciwieństwie do popularnych gier komputerowych, nie będzie on luźno inspirowany powieściami, ale ma dochowywać wierności literackiemu oryginałowi.

- Dziś fantasy znalazło nowy dom w streamingu i telewizji - ludzie mogą zobaczyć tych aktorów, te sceny i te kostiumy w domu. „Wiedźmin” ma te wszystkie elementy - mnóstwo potworów, magię i jest bardzo oryginalny. Fantasy nie jest już tylko dla nerdów - pomyślcie tylko o „Grze o tron” - mówi Sapkowski we włoskim magazynie „Corriere La Lettura”.

Magia, seks i przemoc

Pierwszy sezon serialu „The Witcher” będzie się składał z ośmiu odcinków. Platforma internetowa Netflix udostępni je wszystkie na swojej stronie internetowej w piątek 20 grudnia. Obecnie możemy oglądać dwa różniące się od siebie zwiastuny cyklu. Wywołały one wielkie poruszenie wśród fanów powieści Sapkowskiego i gier komputerowych, zrealizowanych na ich podstawie.

Zgodnie z zapowiedziami producentów, „The Witcher” będzie przeznaczony dla widzów dorosłych. Wszystkie elementy opowieści będą podporządkowane konwencji fantasy, w jakiej utrzymana jest powieść polskiego autora. Mimo to serial będzie miał uniwersalny charakter.

- Było dla mnie niezwykle ważne, aby każda scena przemocy czy seksu napędzała historię i czemuś służyła, a nie tylko szokowała. Jeśli odrzucimy wszystkie elementy fantasy, odrzucimy magię, historię, przemoc i seks, wciąż mamy trzy postacie, które są zepsutą, chaotyczną rodzinę, która naprawdę potrzebuje siebie nawzajem, nawet jeśli nie chce tego przyznać. To była dla mnie jedna z bardziej interesujących rzeczy - podkreśla producentka serialu, Lauren S. Hissrich w wywiadzie dla magazynu „Entertainment Weekly”.

Tylko jeden Polak w obsadzie

Od momentu, kiedy Netflix ogłosił, że przystępuje do ekranizacji „Wiedźmina”, największe emocje towarzyszyły wyborowi obsady - w tym przede wszystkim tytułowego bohatera. Ostatecznie główną rolę w serialu zagrał Henry Cavill, brytyjski model i aktor, znany z roli Supermana w takich filmach, jak „Człowiek ze stali”, „Batman V. Superman” czy „Liga Sprawiedliwości”.

W postać młodej księżniczki Ciri wcieliła się Freya Allan. Aktorka ma zaledwie 18 lat i do tej pory zaliczyła jedną rolę - w serialu „Kraina bezprawia”. Yennefer zagrała Anya Chalotra. 22-latka o egzotycznej urodzie znana jest z cyklu „Wanderlust”. Królową Calanthe będzie w serialu Jodhi May, znana z występu w „Grze o tron”. Adama Levy’ego, który zagrał Myszowóra, możemy kojarzyć z serialami „Templariusze” czy „Przekręt”. Jako Tissaia de Vries pojawi się MyAnna Buring, a w roli Jaskra - Joey Batey. W postać Sir Lazio, specjalnie stworzoną na potrzeby produkcji wcieli się polski aktor - Maciej Musiał.

Wiedźmin odwiedził Ogrodzieniec

Zdjęcia do serialu „The Wicher” realizowano w przeciągu całego roku w kilku lokalizacjach: na Węgrzech, na hiszpańskiej wyspie La Palma, a nawet w Polsce - na zamku w Ogrodzieńcu.

W realizacji cyklu partycypowali Tomasz Bagiński i Jarosław Sawko z wrocławskiego studia Platige Image, którzy zajęli się przede wszystkim przygotowaniem efektów specjalnych. Obaj twórcy są też współproducentami serialu.

- To, czego na pewno nie chcemy zrobić, to kopia "Gry o tron", "Władcy pierścieni" czy jakiejkolwiek innej historii fantasy. My chcemy zrobić "Wiedźmina" według Andrzeja Sapkowskiego. Staramy się przenieść jego książki w miarę wiernie na ekran. Oczywiście, że będą zmiany, bo adaptacja zawsze wymaga modyfikacji – mówił o pracy nad produkcją Tomasz Bagiński w "Gazecie Wyborczej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska